PSG musi sprzedać piłkarzy za 180 milionów euro

Paris Saint-Germain w biznesplanie na nowy sezon, który przedstawiło DNCG (Narodowa dyrekcja zarządzania – organizacja odpowiedzialna za monitorowanie i nadzorowanie kont profesjonalnych klubów piłkarskich we Francji), założyło wydatki na transfery w wysokości od 200 do 250 milionów euro oraz przychody z transferów w wysokości około 200 milionów euro. Te liczby nie są ostateczne i wiążące, ale klub musi wypełnić określone reguły finansowej kontroli i zapewnić pokrycie swoich strat.

Le Parisien podaje, że w 200 milionach uzyskanych ze sprzedaży klub nie uwzględnia Kyliana Mbappé. Dziennik podkreśla przy tym, że ta informacja nic nie znaczy, bo PSG nie może publicznie ogłosić, że jest gotowe na rozstanie ze swoją gwiazdą. Jeśli w tej kwocie ma nie być 22-latka, to Les Parisiens będą musieli pokryć transferowe wydatki sprzedażą takich graczy jak Pablo Sarabia, Ander Herrera, Leandro Paredes, Idrissa Gueye, Thilo Kehrer, Abdou Diallo czy Layvin Kurzawa. Każdy z nich może odejść.

Za ostatni sezon strata budżeta klubu ma sięgnąć 230 milionów euro, a za poprzedni (pierwszy z pandemią) dobiła do 126 milionów euro. Teraz mówi się o 250-300 milionach euro straty, co zmusza klub do pozyskania środków ze sprzedaży graczy, by zmniejszyć tę dziurę budżetową. L’Équipe w swoim artykule w tej sprawie podaje, że dyrekcja PSG celuje w 180 milionów euro ze sprzedaży piłkarzy, co jednak nie udało się nigdy pod rządami Katarczyków.

DNCG zarządziło spadek Bordeaux, gdy jego właściciele nie potrafili pokryć 30-milionowej straty. L’Équipe twierdzi, że jeśli PSG nie domknie kwot transferowych, to we wrześniu zostanie na nim wymuszone zablokowanie środków na pokrycie zakładanej straty. Nie wiadomo jeszcze, jak będzie wyglądać Finansow Fair Play UEFA, ale ten dziennik stwierdza, że nawet w zapowiadanej wersji light paryski klub raczje nie spełni jego zapisów, jeśli nie zapewni sobie odpowiednich przychodów transferowych.

W Hiszpanii te informacje łączą się z plotkami o ofercie PSG dla Messiego. Barcelona nie ma praktycznie szans na zatrzymanie Argentyńczyka przy porozumieniu, jakie osiągnięto (300 milionów euro brutto za 2 sezony gry rozbite na 5 lat, w tym 3 lata bycia ambasadorem – dochodzi do tego ryzyko oszustwa podatkowego, gdy atakujący został już raz skazany i kolejny wyrok bezwzględnie będzie oznaczać dla niego karę więzienia) i Francuzi mogą to wykorzystać. Jeśli jednak przejmą Messiego, to przy pozyskaniu także Ramosa, Achrafa, Wijnalduma i Donnarummy z kolei dla nich niemożliwe będzie zatrzymanie Mbappé.

Królewscy spokojnie czekają na rozwój sytuacji i cały czas chcą stać się dla PSG rozwiązaniem problemu. Dlatego też w Realu Madryt od dawna wskazywano na sierpień jako miesiąc rozwiązania tematu transferu Mbappé. Jeśli Les Parisiens nie uda się sprzedać graczy za oczekiwane kwoty i dobicie do 180 milionów euro (a to wszystko w scenariuszu bez potencjalnego podpisania Messiego), to jedynym rozwiązaniem dla zasypania dziury budżetowej i zadowolenia DNCG będzie właśnie sprzedaż Mbappé.

Ta sytuacja pozwala też precyzować kwotę za 22-latka. Nie będzie to 180 milionów euro, bo Królewscy wykluczają wyłożenie takich pieniędzy, ale już spekuluje się o 120 milionach euro, które ulżą budżetowi PSG i które mają znajdować się w zasięgu Hiszpanów.