Wygrana Brazylii, Casemiro bohaterem!

Reprezentacja Brazylii wygrała trzeci mecz podczas Copa América. Tym razem Canarinhos poradzili sobie z Kolumbią, choć mieli ogromne problemy z przełamaniem defensywy rywala. Ich bohaterem został Casemiro, który zdobył bramkę w 100. (!) minucie.

Od samego początku jasne było to, jak ten mecz będzie wyglądać. Przeciwko Neymarowi i spółce większość drużyn może się jedynie bronić i taki też był pomysł Kolumbijczyków. Pewnie niektórzy z rodaków Jamesa Rodrígueza (niepowołany) sami byli niezwykle zaskoczeni, gdy widzieli jak pięknym strzałem z nożyc Luis Díaz pokonuje Wevertona. Właśnie w 10. minucie sytuacja Brazylii zaczęła się komplikować, a przełamanie kolumbijskiego muru trwało zdecydowanie dłużej, niż można było się spodziewać. Ale w końcu nastąpiło.

Tite przeprowadził w drugiej połowie pięć zmian i dopiero po nich padł gol na 1:1. Piłkę z lewej strony dośrodkował wprowadzony wcześniej Renan Lodi, a w polu karnym najlepiej zachował się również rezerwowy Roberto Firmino. Jego strzał był daleki od perfekcji, ale David Ospina interweniował dość niefortunnie i futbolówka ostatecznie znalazła się w bramce. To trafienie wywołało jednak sporo kontrowersji, ponieważ tuż przed tym jak piłka trafiła na lewe skrzydło do obrońcy Atlético, odbiła się od… sędziego. Brazylijczycy utrzymali się jednak przy piłce, dlatego arbiter nie przerwał gry. Po kilku sekundach był już remis.

Brazylia napierała, nacierała, atakowała, próbowała, ale to wszystko na nic. Sędzia doliczył aż 10 minut i wydawało się, że ostatecznie padnie remis. Może byłby to wynik, który nie oddaje przebiegu meczu, ale Canarinhos ciągle przecież mieliby ogromne szanse na wyjście z grupy z pierwszego miejsca. W jednej z ostatnich akcji meczu za naprawienie problemu wzięli się liderzy: Neymar i Casemiro. Pierwszy dograł z rzutu rożnego do tego drugiego, a pomocnik Królewskich z bliska ustalił wynik meczu.

Éder Militão i Vinícius Júnior całe spotkanie spędzili na ławce rezerwowych. Od pierwszej do ostatniej minuty na boisku był za to Casemiro, który jest oczywiście jednym z bohaterów tego starcia. Strzelił decydującego gola, choć nie ze wszystkiego może być zadowolony. Zaliczył sporo strat (17, drugi wynik w zespole), choć często naprawiał swoje błędy znakomitą grą w powietrzu. W grze defensywnej nie miał sobie równych. 

Brazylia zapewniła sobie tym samym pierwszą lokatę w grupie B i już może szykować się do fazy pucharowej. Być może w meczu z Ekwadorem szansę otrzyma Vinícius, a gracze podstawowego składu będą mogli odpocząć. Zespół Tite zmierzy się w ćwierćfinale z czwartą drużyną grupy A. 

SKRÓT MECZU

Brazylia – Kolumbia 2:1 (0:1)
0:1 L. Díaz 10' (asysta: Cuadrado)
1:1 Firmino 78' (asysta: Lodi)
2:1 Casemiro 90'+10' (asysta: Neymar)

Brazylia: Weverton; Danilo, Marquinhos, T. Silva, Sandro (62' Lodi); Everton Ribeiro (46' Firmino), Casemiro, Fred (68' Paquetá), Richarlison (77' Gabriel Barbosa); Jesus (77' Everton), Neymar.
Kolumbia: Ospina; Muñoz, Mina, Sánchez, Tesillo; Cuadrado, Barrios, Uribe, L. Díaz (90'+1' Murillo); Santos (64' Cuéllar), Zapata (64' Borja).

Pozostałe mecze fazy grupowej z Królewskimi:
24 czerwca, 23:00 – Boliwia vs Urugwaj
27 czerwca, 23:00 – Brazylia vs Ekwador
29 czerwca, 02:00 – Urugwaj vs Paragwaj