„Nostalgia za utopią”
Dziennikarz Marki, Santiago Siguero, w swoim najnowszym tekście pisze o sytuacji Edena Hazarda.
Fot. własne
Być może utopią było wierzenie, że – zgodnie z pragnieniem madridismo – Hazard przychodził, by liderować erze post-Cristiano. Ponieważ Hazard w Chelsea nigdy nie był liderem z uwagi na mentalność i charakter. Owszem, był nim dzięki grze, łamaniu schematów, dryblingowi i wizji, które sprawiły, że stał się graczem z TOP5 (zachowując odpowiednią ostrożność) przed transferem do Realu Madryt.
Jednak będąc już w „Białym Domu”, gdzie razem z Courtois spełniał swój sen, historia zmieniła się w antyutopię, nowelę, pod którą podpisaliby się Orwell czy Huxley. Hazard wciąż był najlepszy, to znaczy był piłkarzem, którego sprowadził Real, w tamtym meczu Ligi Mistrzów z PSG w listopadzie 2019 roku, który był dramatycznym i być może definitywnym punktem zwrotnym w jego karierze. Atak Meuniera, który tak bardzo zdenerwował Florentino, zaprowadził Hazarda do tunelu, do którego nie docierało światło. Ani w Realu Madryt, ani w reprezentacji, miejscu wydawałoby się stworzonym dla jego szczęścia, nie spotkano już tego wertykalnego i kąsającego zawodnika, którym Belg był przed rozpoczęciem męki, której wciąż nie zakończył.
W spotkaniu z Finlandią zagrał w pierwszym składzie, co już jest sukcesem, biorąc pod uwagę jego historię leczenia, jednak ponownie był piłkarzem ograniczonym do pracy biurowej. Nie odważał się ryzykować, rytm meczu wielokrotnie go wyprzedzał. To niezbyt dobre sygnały, mając na uwadze, jaką intensywność narzuca dzisiejszy futbol reprezentacyjny (Francja, Włochy) czy klubowy (Bayern, PSG, City, Chelsea). W 2021 roku sam talent to już za mało.
Na dziś przyszłość Hazarda jest zagadką owiniętą w tajemnicę. Nie wiadomo, czy wróci do tego, kim był, ani czy dostanie szansę do kolejnej próby startu w Madrycie, klubie, w którym notuje same upadki. A to wielka szkoda, ponieważ jest (lub był?) świetnym piłkarzem. Był transferem, który pozwalał marzyć, ale który – w tym momencie – w zasadzie powoduje nostalgię za utopią.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze