Zwycięstwo Belgii, cały mecz Hazarda

Reprezentacja Belgii potwierdziła swoją dominację w grupie B i w trzeciej kolejce fazy grupowej pokonała Finlandię 2:0. Zespół z północy Starego Kontynentu był drużyną wyraźnie słabszą i ostateczny wynik trudno uznać za niezasłużony.

Od pierwszej minuty w reprezentacji Belgii wystąpił Eden Hazard, który nie unikał gry i często pokazywał się partnerom. Chętnie oddawał też strzały, ale dwukrotnie z jego uderzeniami radził sobie Hradecky, a dwa pozostałe były niecelne. Bramkarz Finlandii nie mógł jednak być zadowolony ze swojej niefortunnej interwencji w 74. minucie. Po strzale Thomasa Vermaelena piłka odbiła się od bramkarza Bayeru Leverkusen i wpadła do bramki.

Swoje zrobił też Romelu Lukaku, który w swoim stylu odwrócił się w stronę bramki rywala z obrońcą na plecach i nie dał żadnych szans bramkarzowi. Całe spotkanie rozegrał Thibaut Courtois, ale nie miał dużo roboty. Obronił jedyny celny strzał Finów, wszystkie jego podania dotarły do celu. Zaliczył dobry występ. Hazard nie może być do końca z siebie zadowolony, jednak najważniejsza informacja dotycząca skrzydłowego jest taka, że rozegrał całe spotkanie po raz pierwszy od listopada 2019 roku. 

W drugim meczu grupy B Dania wygrała z Rosją 4:1 i ostatecznie mimo porażek w dwóch pierwszych meczach EURO awansuje do kolejnej fazy z drugiego miejsca. 

Finlandia – Belgia 0:2 (0:0)
0:1 Hradecky 74' (gol samobójczy)
0:2 Lukaku 81' (asysta: De Bruyne)

Finlandia: Hradecky; Raitala, Toivio, Arajuuri, O'Shaughnessy, Uronen (70' Alho); Lod (90'+1' Forss), Sparv (59' Schüller), Kamara; Pukki (90'+1' Jensen), Pohjanpalo (70' Kauko).
Belgia: Courtois; Boyata, Denayer, Vermaelen; Trossard (75' Meunier), De Bruyne (90'+1' Vanaken), Witsel, Chadli; Doku (75' Batshuayi), Lukaku (84' Benteke), E. Hazard.