„Sergio, nie chodzi o brak oferty, a o to, że odrzuciłeś ją 3 miesiące temu”

– Trzeba wyjaśnić część o wygaśnięciu oferty i dlatego też doszło do piątkowego spotkania. Ramos mówi, że nie wiedział, iż propozycja może wygasnąć. To on zerwał te rozmowy, gdy powiedział, żeby planować sezon bez niego. On sam przyznał to na konferencji prasowej.

– Ramos wysłał SMS-a prezesowi, że chce się spotkać. Wytłumaczmy, co wydarzyło się w piątek. Piątek [11 czerwca], 13:00, Valdebebas: Ramos poprosił o spotkanie twarzą w twarz z Florentino Pérezem i przyjechał ze swoim prawnikiem Julio Sennem. Rozmawiali we trójkę przez mniej więcej 30 minut. W tym przez 20 minut rozmawiano o wielu rzeczach, ale nie o przyszłości Sergio, bo nie było już żadnej opcji. „O czym mamy rozmawiać, Sergio, jeśli odrzuciłeś moją ofertę prawie 4 miesiące temu? Sergio, powiedziałeś, że nie, nie akceptujesz oferty i żebym planował sezon bez ciebie”.

– Florentino powiedział mu wprost: „Sergio, myślałeś, że przez cały ten czas negocjowaliśmy, a nie negocjowaliśmy. Zaoferowałem ci rok z 10% obniżką, bo tyle mogłem zaoferować. Modrić dostał takie same warunki i je zaakceptował”. Sergio Ramos wydawał się być zaskoczony. Nie powiedział jednak nic w tej sprawie, ale wydawało się, że on liczył, że jest jeszcze szansa.

– W żadnym momencie Ramos nie powiedział jednak Florentino, że teraz akceptuje rok z 10% obniżką. Nie, nigdy nie powiedział tego Florentino. Nigdy do prezesa nie doszła ta zmiana opinii. Nie padły żadne tego typu słowa: Florentino, porozmawiajmy, zaakceptuję ofertę. Nigdy Florentino nie usłyszał od Ramosa, że ten akceptuje rok z 10% obniżką.

– Do tego Florentino jasno przypomniał Ramosowi, że rozmawiali 24 lutego i powiedział mu, że jeśli nie akceptuje oferty, to klub musi zacząć planować przyszłość bez niego. Ramos odpowiedział: „Planuj beze mnie”. Co zrobił wtedy Florentino? Poprosił José Angela Sáncheza, dyrektora generalnego, by zadzwonił do René Ramosa i zapytał, czy zgadza się z Sergio. Poprosił, by José Angel zobaczył, czy bliscy Ramosa mają takie samo zdanie, że nie akceptują oferty i co myślą w tej sprawie. José Angel zadzwonił, porozmawiał i przekazał Florentino: mówi to samo - nie akceptują oferty i jak musimy planować przyszłość bez niego, mamy to robić.

– Tak to wyglądało. Mnie ciężko zrozumieć, dlaczego Sergio Ramos myślał, że negocjacje trwały przez te prawie 4 miesiące. Real Madryt miał usiąść i czekać? Co miał zrobić z Alabą? A! Ramos mówi w piątek Florentino:„No tak, bo podpisałeś już Alabę”. Florentino odpowiada: „Nie. Mieliśmy wstępne porozumienie z Alabą i trzeba było je zatwierdzić. Zatwierdziliśmy je, gdy powiedziałeś, że nie zostajesz”.

– Tak wyglądało piątkowe spotkanie. Atmosfera była dobra, chociaż Ramos był lekko zaskoczony, że nie było żadnej mowy o jego pozostaniu. Florentino szybko to wyjaśnił: „Sergio, nie chodzi o brak oferty, a o to, że ty ją odrzuciłeś 3 miesiące temu. Powiedziałeś, żebyśmy planowali bez ciebie, a Real Madryt musi działać dalej”.

– Czego oczekiwał Ramos? Alaba, zaczekaj. Chcę cię Juventus? No to idź tam. A wyobraźcie sobie, że puścili Alabę, wracają do Sergio i mówią: „Sergio, ty zostajesz, prawda?”. A Sergio jednak mówi: „Nie, nie zostaję”. Jak wtedy wyglądałby Real? Bez Ramosa i bez Alaby? Jak ocenilibyśmy wtedy działanie klubu?

– Pytam was: jaka jest wasza opinia? Gdy z kimś negocjujesz i w środku negocjacji mówisz: nie akceptuję twojej oferty, planuj beze mnie. Co o tym sądzicie? Przemyślcie to. Negocjujesz z szefem i mówisz mu: planuj przyszłość beze mnie. Co to znaczy? Chcesz dalej negocjować czy zrywasz rozmowy? Przemyślcie to. Ja widzę to klarownie.