Los lewej strony w rękach Ancelottiego

Przyszłość Miguela Gutiérreza pozostaje niewiadomą. Wychowanek zadebiutował w ubiegłym sezonie w pierwszym zespole i pozostawił po sobie dobre wrażenie. Teraz ma trzy możliwości: naprzemiennie występować w Castilli i dołączać do pierwszej drużyny, gdy zajdzie taka potrzeba, przenieść się do klubu z Primera Division lub po prostu stać się pełnoprawnym graczem Realu Madryt.

Lewa strona obrony jest jednym z gorących ziemniaków, które zostały rzucone w ręce Carlo Ancelottiego. Królewscy wiedzą, że Marcelo nie zamierza się nigdzie ruszać i chce wypełnić swój kontrakt, który wygasa w 2022 roku. Jego status w zespole i zaangażowanie nie budzą wątpliwości, ale robi to jego kiepska gra. Klub chętnie by go sprzedał, ale wydaje się, że taki scenariusz nie może być nawet brany pod uwagę.

Królewscy nie chcieliby wypuszczać w świat Miguela, który pokazał w sześciu meczach, że jest gotowy do gry na najwyższym poziomie. W wieku 19 lat potrzebuje jednak regularności, by móc dalej się rozwijać, a tego może mu nie zapewnić Carletto, tym bardziej gdy w drużynie zostanie Marcelo. W trakcie pretemporady wychowanek będzie starał się jednak przekonać Włocha, że warto mu zaufać, choć pozycja Mendy'ego w drużynie jest niepodważalna.

O Miguela od dawna zabiega wiele klubów. Przed rokiem sprowadzić próbował go nawet jeden z czołowych hiszpańskich klubów, ale Królewscy odrzucili ofertę, która pozostawiała im 50% praw do zawodnika. Kolejne próby podjęto zimą, ale piłkarz został w Castilii za namową Raúla. Latem może być już jednak różnie, a wszystko zależy od tego, jakie decyzje podejmie Ancelotti.