Ancelotti chociaż w bramce ma spokój
Real Madryt dzięki Thibaut Courtois cieszy się spokojem w bramce. Belg od dłuższego czasu może już w pełni uchodzić za galaktyczny transfer, a jego miejsce między słupkami jest absolutnie niezagrożone. Ancelottiemu tym samym odchodzi jeden problem.
Fot. Getty Images
29-latek wraz z Benzemą należy do najbardziej decydujących graczy zespołu. W zeszłym sezonie Thibaut zanotował 51 z 52 meczów, grając od deski do deski we wszystkich potyczkach La Ligi i Champions League. Łunin jedyną szansę otrzymał w przegranym spotkaniu z Alcoyano w Pucharze Króla. Courtois miał olbrzymi wkład w wyniki Realu w drugiej połowie sezonu, kiedy Królewscy zaliczyli 16 zwycięstw, 7 remisów i zaledwie 1 porażkę w ostatnich 24 meczach. Zidane ani myślał dawać mu odpocząć.
Tym samym Ancelotti ma z głowy problem, z którym musiał się zmagać w 2013 roku. Kiedy Włoch po raz pierwszy trafił do Realu Madryt, w bramce trwał prawdziwy pożar z udziałem Casillasa i Diego Lópeza. Kłopot przyszło mu odziedziczyć po Mourinho, a rozwiązanie po prostu nie mogło obyć się bez polemiki. Koniec końców López bronił w lidze, Iker zaś w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów. Tak oto chociaż w jakiś sposób udało się nieco załagodzić sytuację.
Na dłuższą metę nie dało się jednak tego zabiegu kontynuować. Kogoś trzeba było poświęcić i padło na Diego. Real pozyskał w jego miejsce Keylora Navasa, a Casillas wrócił na pełnych prawach między słupki. Dyskusja jednak nie ustawała, Iker przez część kibiców zdążył już bowiem zostać na dobre skreślony. Po sezonie zaś kapitan wraz z Carlo opuścili klub.
O ile po Morinho Ancelotti dziedziczył w bramce problem, o tyle po Zidanie w spadku dostaje święty spokój. Francuz zawsze potrafił idealnie zarządzać obsadą bramki, a z perspektywy czasu należy przyznać mu też rację w sprawie weta przy niedoszłym transferze Kepy. Podczas pierwszego etapu Zizou numerem jeden był Keylor, w drugim zaś postawił sprawę jasno i przekazał publicznie, że pozycji bramkarza nie będzie towarzyszyć żadna dyskusja. Tak też się stało. Keylor spakował walizki i udał się do Paryża, Courtois zaś mimo początkowych trudności stopniowo wskakiwał na coraz wyższy poziom, aż w końcu potwierdził swój status jednego z najlepszych graczy świata na swojej pozycji. Problem rozwiązany. Chociaż w tym aspekcie Ancelotti będzie miał już na starcie większy spokój.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze