Pożary do ugaszenia
Przyszłość Varane'a i Ramosa, stawianie na wychowanków, powroty z wypożyczeń, transfery... Carlo Ancelotti ma na stole kilka priorytetowych tematów, które musi poruszyć już teraz.
Fot. Getty Images
Po oficjalnym ogłoszeniu powrotu na ławkę trenerską Królewskich Carlo Ancelotti powoli może sobie układać w głowie plany na swój nowy Real Madryt. W tym momencie jednak na stole jest kilka tematów niecierpiących zwłoki, które włoski szkoleniowiec będzie musiał ruszyć w pierwszej kolejności.
Odbudowa Isco
Isco już od dłuższego czasu jest dla Realu Madryt niezręcznym tematem. Zawodnik pod skrzydłami Zinédine'a Zidane'a prezentował coraz gorszą formę, aż w końcu popadł praktycznie w całkowite zapomnienie. W pewnym momencie nawet sam chciał odejść, ale wówczas na horyzoncie nie było nikogo, kto mógłby chociaż w pewnym stopniu spełnić oczekiwania finansowe Królewskich. Jednym z głównych zadań Ancelottiego będzie przywrócenie do życia pomocnika, który już udowadniał, że może odgrywać ważną rolę w zespole – wystarczy wspomnieć, że dwukrotnie wychodził w pierwszym składzie Los Blancos na finałowe starcia w Lidze Mistrzów. Obecny kontrakt Isco obowiązuje do 2022 roku, a to oznacza, że jeśli zostanie na kolejny sezon, to niewykluczone, że klub zaproponuje mu przedłużenie umowy.
Varane czy Ramos
Po domknięciu transferu Davida Alaby teraz Królewscy chcą jak najszybciej wyjaśnić temat Raphaëla Varane'a. Umowa Francuza obowiązuje do 2022 roku, ale sam zainteresowany niezbyt chętnie zapatruje się na jej przedłużenie. Jest zdania, że w wieku 28 lat staje przed ostatnią szansą na podpisanie wielkiego kontraktu w innym wielkim klubie. Na stole ma oferty z Manchesteru United i PSG, które znaczącą przebijają jego obecne zarobki w Madrycie. Klub ma zatem dwa wyjścia – albo transfer już teraz, albo ryzyko odejścia za darmo za rok. Jeśli Varane opuściłby stolicę Hiszpanii w tym okienku, to wówczas wzrosłyby szanse na pozostanie Sergio Ramosa. Z drugiej jednak strony, jeśli francuski stoper obniży swoje oczekiwania i złoży podpis na nowej umowie, to przyszłość kapitana raczej na pewno będzie poza Santiago Bernabéu.
Blanco i Miguel Gutiérrez
W czasach kryzysu szkółka będzie odgrywać niezwykle ważną rolę w nowym projekcie. I w tym kontekście końcówka sezonu w wykonaniu Antonio Blanco i Miguela Gutiérreza może napawać Królewskich optymizmem. Jednak to Ancelotti będzie musiał podjąć decyzję, czy będzie stawiał na młodych, czy też przy przebudowie zespołu będzie potrzebował nieco więcej doświadczenia. Blanco mógłby być idealnym zmiennikiem dla Casemiro, a Gutiérrez uzupełnieniem na lewej obronie, na której pewniakiem pozostaje Ferland Mendy. Pytanie, kto jeszcze z wychowanków jest gotowy na awans do pierwszego zespołu. Już wcześniej swoje szanse otrzymywali Víctor Chust, Sergio Arribas czy Marvin.
Wypożyczeni
Real Madryt ma długą listę zawodników, którzy przebywają obecnie na wypożyczeniach w innych europejskich klubach. W kwestii ich ewentualnych powrotów Ancelotti będzie musiał podjąć dobrze przemyślane decyzje. Jesús Vallejo, Borja Mayoral, Reinier, Luka Jović, Brahim, Martin Ødegaard i Dani Ceballos – wydaje się, że największe szanse w ekipie Carletto powinna mieć ostatnia dwójka. W klubie są świadomi tego, że Luka Modrić, który we wrześniu skończy 36 lat, w przyszłym sezonie raczej nie dobije do liczby 40 meczów. Dlatego też wsparcie w środku pola jest priorytetem.
Marcelo, Jović...
Marcelo i Luka Jović to zawodnicy, na których Real Madryt chciałby jeszcze zarobić. Serbski napastnik do stolicy Hiszpanii przeniósł się w 2019 roku za 60 milionów euro i z perspektywy czasu można stwierdzić, że transfer ten był totalnym niewypałem. Zupełnie nieudany pierwszy sezon i wypożyczenie do Eintrachtu Frankfurt – wobec takich okoliczności Królewscy byliby zadowoleni, gdyby znalazł się ktoś, kto mógłby wyłożyć za Jovicia około 40 milionów euro. Jeśli chodzi o Marcelo, to jego przyszłość jest uwarunkowana od tego, czy Mendy w dalszym ciągu nie będzie pozostawał żadnych wątpliwości co do tego, kto powinien grać na lewej obronie.
Bale i Hazard
Dwa największe problemy Realu Madryt. Głównie z powodów czysto finansowych – Real Madryt wydaje na pensje około 448 milionów euro, z czego aż 60 milionów euro to wydatki związane właśnie z Garethem Bale'em i Edenem Hazardem. Sytuacja Belga jest o tyle inne, że tutaj zamiary zawodnika są dosyć jasne – chce rozegrać jak najlepsze EURO, odzyskać pewność siebie i podjąć kolejną próbę sprawdzenia się w Realu Madryt. Z kolei przypadek Walijczyka to jedna wielka niewiadoma – w wieku 31 lat już teraz ma planować zakończenie swojej piłkarskiej kariery, a w przypadku powrotu u Ancelottiego wcale nie byłoby mu łatwiej niż u Zidane'a.
Mbappé
Kylian Mbappé jest kreowany na lidera nowego projektu w Madrycie. Królewskim nie pozostaje nic innego jak ruszyć po francuskiego cracka już teraz i przekonać PSG do rozpoczęcia negocjacji. Patrząc na samą postawę zawodnika, wiele wskazuje na to, że prędzej czy później skończy w Realu Madryt – albo teraz, albo za rok, gdy wygaśnie jego obecny kontrakt z klubem. Jeśli do transferu dojdzie w tym okienku, to Ancelotti będzie miał przed sobą niezwykle ważne zadanie, jakim będzie jak najlepsze i optymalne wkomponowanie Mbappé w nowy zespół.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze