COPE: Nie będzie żadnej rewolucji

Od wczoraj Real Madryt oficjalnie ma już nowego trenera. Królewscy zakontraktowali Carlo Ancelottiego, który po sześciu latach wraca do klubu. Teraz zarząd i szkoleniowiec mogą rozpocząć dalsze planowanie kadry, do której parę dni temu zdążył już dołączyć David Alaba. W trakcie minionego sezonu wielu dziennikarzy spodziewało się, że zespół czeka rewolucja, ale na jej przeprowadzenie ponownie może zabraknąć pieniędzy, ponieważ kibice nadal nie wrócili na stadiony i sytuacja ekonomiczna klubu nie jest najlepsza. O aktualnych planach Los Blancos opowiedział w nocy Paco González z Cadena COPE.

Powrót zawodników z wypożyczeń sprawia, że w kadrze znajduje się aktualnie aż 33 piłkarzy. Na razie klub nie otrzymał żadnej propozycji za któregoś ze swoich graczy, ale jeśli Real chciałby dokonać poważnych przetasowań w składzie, musiałby sprzedawać potencjalne gwiazdy, ponieważ to za nie można otrzymać najwięcej pieniędzy. Ewentualnie Królewscy musieliby sprzedać za przyzwoite kwoty kilku mniej renomowanych piłkarzy. Tylko to może otworzyć furtkę do ewentualnego sprowadzenia nowych zawodników. Królewscy myślą o dużym transferze, jak Kylian Mbappé, ale na pozyskanie go potrzeba ogromnych nakładów finansowych, które można uzyskać tylko ze sprzedaży. Los Blancos nie pytali jednak wciąż ani o cenę za Francuza, ani o możliwość wymiany piłkarzy z PSG, które nie przystaje na takie rozwiązanie. Jeśli paryżanie zażądają 200 milionów euro, Real zapłaci tę kwotę, ale najpierw musi ją zdobyć.

W kadrze znajdują się gracze, którzy nie powinni mieć problemów ze znalezieniem klubu, ale mowa głównie o tych, którzy mogliby udać się na kolejne wypożyczenie, jak Brahim czy Kubo. Rok w innym klubie mógłby spędzić też Martin Ødegaard, ale w jego przypadku sytuacja jest uzależniona od sytuacji pozostałych i tego, czy klub będzie miał pieniądze, by opłacać jego pensję. Roma chciałaby wykupić Borję Mayorala, ale nie ma 15 milionów euro, za które mogłaby to zrobić zgodnie z tym, co w ubiegłym roku zapisano w jego kontrakcie. Dani Ceballos nie chce odchodzić na kolejne wypożyczenie i byłby gotów na powrót do Betisu, ale Andaluzyjczycy także nie mają środków finansowych, by go kupić.

Na dziś z klubu może odejść w zasadzie tylko trzech zawodników. Pierwszym z nich może być Sergio Ramos, którego kontrakt wygasa za kilka tygodni, więc Real nie otrzymałby żadnych pieniędzy za kapitana. Drugi z nich to Raphaël Varane, który nie chce przedłużać wygasającej w przyszłym roku umowy, a Królewscy byliby gotowi go sprzedać za 35–40 milionów euro. Trzeci to Isco, który sam uważa, że jego przygoda z Los Blancos dobiegła końca i pora znaleźć nowy zespół.

Na razie nic nie wskazuje na to, aby klub miał opuścić Marcelo. Brazylijczyk przez cały sezon prezentował niski poziom i wszyscy byli przekonani, że w maju rozegrał już ostatni mecz w barwach Realu. Jego kontrakt wygasa jednak za rok, a on sam nie chce zmieniać drużyny. Do Madrytu wrócić ma także Gareth Bale, któremu również zostaje jeszcze rok umowy i najprawdopodobniej Walijczyk zostanie w Realu do jej wygaśnięcia.

Pod znakiem zapytania stoi też sytuacja wychowanków. W minionym sezonie z dobrej strony pokazali się Miguel, Marvin i Blanco, więc początkowo informowano, że latem cała trójka może po prostu dołączyć do pierwszej drużyny. Zbyt duża liczba zawodników w kadrze sprawia jednak, że każdy z nich może zostać na kolejny sezon w Castilli lub udać się na wypożyczenie.