Advertisement
Menu
/ marca.com

Rozstrzygające pół godziny w baskijskim hotelu

W środę Zidane potwierdził Florentino, że odchodzi z klubu. Prezes próbował jeszcze przekonać trenera do pozostania, ale nie miało to już sensu, ponieważ dla Francuza wszystko było jasne od połowy maja, gdy obaj spotkali się przed meczem z Athletikiem.

Foto: Rozstrzygające pół godziny w baskijskim hotelu
Fot. własne

Problemy Realu Madryt nie są już problemami Zinédine'a Zidane'a, który trzeci raz w historii pożegnał się z klubem. Francuz jest legendą, dla której drzwi na Santiago Bernabéu otwarte będą zawsze, a przynajmniej zawsze wtedy, gdy prezesem będzie Florentino Pérez. Relacje między prezesem a trenerem pozostają serdeczne, nawet pomimo odejścia Zizou i trudnego sezonu, zarówno na niwie sportowej, jak i osobistej.

Powodów, przez które Zidane rozstał się z klubem, było wbrew pozorom całkiem sporo. Od paru miesięcy w skomplikowanej sytuacji znajdują się Sergio Ramos i Lucas Vázquez, których wspierał trener, a którzy wciąż nie przedłużyli kontraktów z klubem. Francuski szkoleniowiec opowiadał się po stronie piłkarzy, ale Królewscy i tak nie mogli się z nimi dogadać, co również wpłynęło na jego ostateczną decyzję.

Od początku 2021 roku koniec cyklu kształtował się w Valdebebas coraz wyraźniej. Wszyscy byli coraz bardziej zmęczeni trwającym sezonem. Trener dał temu wyraz podczas jednej z konferencji prasowych, a prezes przyznawał w późniejszych wywiadach, że dostrzega wyczerpanie Zizou. Florentino wierzył jednak, że uda mu się przekonać Zidane'a do pozostania. Wszystko miało się rozstrzygnąć podczas jednego z ostatnich spotkań w końcówce sezonu. Trener i prezes spotkali się hotelu Carlton de Bilbao i twarzą w twarz rozmawiali przez pół godziny przed meczem z Athletikiem.

Obaj potrzebowali tej rozmowy. Kilka godzin później drużyna miała dalej walczyć o mistrzostwo, ale w tym momencie ważne było, aby ze sobą porozmawiali i wyjaśnili pewne sprawy, by można było podejmować kolejne kroki dotyczące przyszłości. Kilka dni później Zizou oświadczył, że zamierza bardzo ułatwić klubowi życie. Tamto pół godziny potwierdziło i jednocześnie zmieniło wszystko.

Rozmowa była ostateczna i obaj wiedzieli już po niej, czego chcą. Zidane postanowił odejść, a Florentino nie mógł go powstrzymać. Teraz Francuz jak najszybciej chce wrócić do trenowania, ale już gdzieś indziej. On nie odczuwa zawrotów głowy, ale Real Madryt znów musi szukać nowego trenera.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!