Więcej pytań niż odpowiedzi
Za Realem Madryt pierwszy od 11 lat sezon zakończony bez żadnego trofeum. Przyszłość wielu członków kadry stoi zaś pod wielkim znakiem zapytania. Można wręcz rzec, że na ten moment w zespole pojawia się o wiele więcej wątpliwości niż konkretnych rozwiązań. Jedyny oficjalny komunikat dotyczy Zidane'a, którego rezygnacja była jednak do przewidzenia.
Fot. Getty Images
Latem w drużynie z całą pewnością pojawią się nowe twarze, ale dużo szerzej otwarte będą drzwi wyjściowe. Bez transferów z klubu kupno nowych piłkarzy i skok jakościowy nie będą możliwe. Najbliższa przyszłość w znacznym stopniu stać będzie pod znakiem przewietrzenia szatni, które chociażby za sprawą wychowanków pojawiających się na boisku w kluczowych momentach sezonu, już po części się rozpoczęło.
Pewność w bramce
Pozycja bramkarza jest w Realu bardzo dobrze obsadzona i nie należy spodziewać się żadnych głośnych zmian. Być może nawet żadnej, jeśli trzecim golkiperem pozostanie Diego Altube. Miejsce Thibaut Courtois jest absolutnie niepodważalne. Belg był jednym z najlepszych transferów Królewskich w ostatnich latach i gra na poziomie, do jakiego Łunin nie jest się w stanie choćby zbliżyć. Przynajmniej nie teraz. Ukrainiec w zasadzie nie dostawał szans, ale plan zakłada jego pozostanie w klubie. Andrij ma się rozwijać w cieniu byłego zawodnika Chelsea i stopniowo otrzymywać coraz więcej okazji na prezentowanie swoich umiejętności.
Rozpad duetu?
W obronie zanosi się już jednak na o wiele poważniejsze ruchy. Bardzo możliwe jest odejście Sergio Ramosa lub Varane'a, a może i nawet obu. Ich sytuacje są różne, ale koniec mimo wszystko może być taki sam. Pewne wydaje się z kolei odejście Marcelo po 15 latach spędzonych w klubie. Pozycja Mendy'ego jest bardzo mocna, a Brazylijczyk w obliczu eksplozji talentu Miguela mógłby przestać odgrywać nawet drugoplanową rolę.
Ostatnie mecze sprzyjają też nieoczekiwanie pozostaniu Odriozoli. Mając na uwadze powtarzające się problemy zdrowotne Carvajala, Bask coraz wyraźniej rysuje się jako wartościowy zmiennik Daniego. Żadne wątpliwości nie tyczą się też Nacho i Militão, którzy swoją postawą udowodnili, że można na nich liczyć nawet w najtrudniejszych sytuacjach.
CKM nie do ruszenia
Środek pola złożony z Casemiro, Kroosa i Modricia cały czas będzie stanowił kręgosłup Realu Madryt. Nie ma absolutnie żadnych znaków zapytania czy wątpliwości dotyczących Brazylijczyka, Niemca i Chorwata. Ten ostatni przedłużył niedawno kontrakt i ma za sobą fantastyczny sezon. Oddech wspomnianej trójce będzie pomagał łapać, podobnie jak do tej pory, Fede Valverde.
Dalej jednak zaczynają się już łamigłówki. Przede wszystkim końca wydaje się dobiegać cykl Isco, który chciał odejść już zimą. Hiszpan dostawał swoje szanse, ale na jego formę najlepiej spuścić zasłonę miłosierdzia. Wrócić powinien Martin Ødegaard, ale sam zawodnik wciąż wysyła sprzeczne sygnały. Antonio Blanco ma otwarte drzwi do pierwszego zespołu, ale wciąż nie można wykluczyć jakichś wzmocnień w tej formacji.
Karim i chłopaczki
Wiele wątpliwości towarzyszy pierwszej linii, gdzie tylko Benzema stanął na wysokości zadania. Ani Vinicius, ani Rodrygo nie byli równorzędnymi partnerami dla Karima. Klub uparcie ma zamiar jednak stawiać na młodych Brazylijczyków. Sytuacja pozostałych to już istne morze niewiadomych. Lucas cały czas nie przedłużył kontraktu i nie wiadomo, na czym stoją obie strony. Za Hazarda klub będzie wysłuchiwał ofert, ale wartość gracza spadła przez minione dwa lata niemiłosiernie. Asensio cały czas każe na siebie czekać i tak naprawdę nie wiadomo, czy komukolwiek chce się jeszcze to robić. Mariano i Jović natomiast nie stanowią najmniejszej konkurencji dla Benzemy.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze