Unicaja wyrzucona za burtę
W 38. kolejce Ligi Endesa Real Madryt wygrał z Unicają. Taki wynik pozbawił Andaluzyjczyków szans na udział w play-offach.
Fot. Getty Images
Real Madryt pokonał Unicaję na zakończenie sezonu zasadniczego Ligi Endesa. Królewscy już w tym meczu o nic nie grali, a dla rywali stawka spotkania była ogromna. Andaluzyjczycy walczyli o awans do play-offów, ale porażka eliminuje ich z dalszej rywalizacji. Na ich miejsce w klasyfikacji wskoczyła Gran Canaria i to właśnie Kanaryjczycy będą rywalem Realu Madryt w ćwierćfinale. Drugi raz z rzędu najlepszym graczem spotkania został Vincent Poirier. Francuz do 11 punktów dołożył 9 zbiórek i 3 bloki.
Już w pierwszej kwarcie Blancos zademonstrowali, że brak stawki nie oznacza odpuszczania meczu. Unicaja była tym najwyraźniej zaskoczona. Bardzo szybko madrytczycy zyskali dwucyfrową przewagę. Kluczowa była obecność Carolla na parkiecie. Amerykanin rzucał dzisiaj w swoim stylu i był nie do zatrzymania dla obrońców gospodarzy. Unicaja natomiast miała problemy ze skutecznością, dlatego po 10 minutach została w tyle (17:25).
W drugiej części początkowo Real Madryt kontynuował dobrą grę, ale w pewnym momencie zaczęła zawodzić skuteczność. Unicaja natychmiast to wykorzystała i dzięki serii 8:0 wróciła do gry. Andaluzyjczycy dalej gonili i tuż przed końcem kwarty zbliżyli się na zaledwie trzy oczka do Królewskich. Jednak ostatnim akcentem tej kwarty była celna „trójka” Alocéna, co podwoiło przewagę madrytczyków (39:45).
Po zmianie stron gra się wyrównała. Realowi Madryt w ogóle nie wychodziły rzuty z dystansu, więc zawodnicy przestawili się na próby spod kosza. Przynosiło to efekty punktowe, lecz z drugiej strony Królewscy przegrywali walkę pod tablicami. Unicaja lepiej zbierała, a Bouteille starał się poderwać Andaluzyjczyków do walki. Jednak mimo wysiłków gospodarzy cały czas przewaga Blancos wynosiła około 10 punktów i wszystko miało się rozstrzygnąć w ostatniej kwarcie (62:71).
Widmo utraty miejsca w play-offach zmobilizowało Unicaję do jeszcze większej aktywności. Faktycznie Andaluzyjczycy robili wiele, by dogonić Real Madryt i im się to udało na niecałe 3 minuty przed końcem. To oznaczało emocjonującą końcówkę. Ważną rolę odegrał w niej Poirier, który w kluczowym momencie zaliczył ofensywną zbiórkę i celne trafienie. Gospodarze jednak nie odpuszczali, ale nerwy utrudniały im walkę. Na kilkadziesiąt sekund przed końcem Thompson spudłował dwa rzuty wolne. Później znów Unicaja się myliła, a Real Madryt – nie. Andaluzyjczycy pozwolili, by awans wymknął im się z rąk, a Blancos w play-offach wpadną na Gran Canarię.
90 – Unicaja (17+22+23+28): Thompson (16), Brizuela (11), Díaz (2), Waczyński (2), Guerrero (4), Fernández (8), Alonso (9), Thomas (8), Abromaitis (15), Bouteille (15).
96 – Real Madryt (25+20+26+25): Tyus (9), Laprovíttola (11), Poirier (11), Carroll (22), Taylor (6), Causeur (14), Rudy (0), Abalde (7), Vukčević (3), Alocén (3), Garuba (7), Llull (3).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze