Ponad 110 przegapionych meczów obrońców w tym sezonie
Linia obrony bez wątpienia w tym sezonie ucierpiała przez kontuzje najbardziej ze wszystkich formacji Realu Madryt. Wszyscy defensorzy zmagali się z mniej lub bardziej poważnymi urazami.
Fot. Getty Images
Ferland Mendy jest przedostatnim przypadkiem kontuzjowanego obrońcy Realu Madryt. Przedostatnim, bo wciąż nie wiadomo, czy dolegliwości mięśniowe Álvaro Odriozoli pozwolą mu na grę w czwartkowym spotkaniu z Granadą. Hiszpan ciągle nie wrócił do pracy z grupą. To nic nowego dla Zinédine'a Zidane'a, który praktycznie przez cały sezon musiał rozwiązywać sudoku dotyczące kolejnych jedenastek przez ponad już 60 kontuzji różnych zawodników.
Szczególnie jednak obrona cierpiała przez urazy najbardziej. Najlepiej pokazuje to obecna rzeczywistość: zamiast podstawowego zestawienia w postaci Carvajala, Varane'a, Ramosa i Mendy'ego jutro potencjalnie Królewscy mogą wyjść do gry z Valverde, Militão, Nacho i Marcelo. W odwodzie pozostają Marvin, który zagrał już jako wahadłowy w starciu z Getafe, czy Miguel Gutiérrez, jeśli w pełni gotowy nie będzie Marcelo. Najlepiej problemy w defensywie oddaje następująca statystyka: na 49 rozegranych spotkań we wszystkich rozgrywkach podstawowi defensorzy wychodzili razem od pierwszej minuty zaledwie 6 razy! Nie zrobią tego już ani razu do końca sezonu, więc podstawowe zestawienie obrony nie rozegra razem nawet 20% spotkań. Ostatni raz Carvajal, Varane, Ramos i Mendy zrobili to w grudniu poprzedniego roku.
Pierwszy w sezonie padł Dani Carvajal, który na ten moment rozegrał zaledwie 15 z 49 spotkań, notując 24,80% dostępnych minut! Hiszpan zmagał się najpierw z naderwanym więzadłem w kolanie, a w 2021 roku nie może poradzić sobie z kontuzjami mięśniowymi, w tym jedną poważną z uszkodzeniem ścięgna. Po pierwszym powrocie w lutym wytrwał tylko jeden mecz, a po drugim w kwietniu zaledwie trzy. Ostatecznie 29-latek przegapi w sezonie przez problemy fizyczne 36 meczów.
Jakby tego było mało, problemy w sezonie mieli także jego obaj zmiennicy. Odriozola jesienią przez uraz mięśnia przegapił 12 spotkań i po wrześniowym występie z Valladolidem na kolejny występ czekał do stycznia w Pucharze Króla. Po nim zaliczył cztery mecze z rzędu, ale doznał kolejnego urazu, a po powrocie nie zdążył doczekać się kolejnej szansy przez następną kontuzję. W ostatnim czasie przy urazie Lucasa Vázqueza występował w różnym wymiarze czasowym w 8 z 9 spotkań. Jutro jego występ stoi jednak pod znakiem zapytania.
Lucas Vázquez wyłonił się jako opcja na prawą obronę w październikowym Klasyku na Camp Nou, po którym rozegrał 20 meczów z rzędu w pierwszym składzie. Po tym okresie zmagał się z urazem mięśniowym i po powrocie do majowego Klasyku, w którym Sergio Busquets uszkodził mu kolano, rozegrał 11 kolejnych spotkań w pierwszym składzie z rzędu.
Największą uwagę przykuwa oczywiście Sergio Ramos. Na ten moment kapitan wystąpił w zaledwie 21 z 49 meczów, notując 40,32% możliwych minut. To jego najsłabszy pod tym względem sezon w Realu Madryt. Stoper zmagał się w obecnych rozgrywkach z różnymi urazami kolana, z których jeden doprowadził go do operacji, oraz kontuzjami mięśniowymi. W kwietniu przebywał także w izolacji z powodu zarażenia koronawirusem. W sumie przez problemy fizyczne przegapił 27 meczów.
Dla porównania, Rafa Varane, podstawowy partner Ramosa, w kwietniu pauzował jedynie przez zarażenie koronawirusem, a obecnie pauzuje przez uraz mięśniowy, chociaż już biega po murawie. Na razie przez cały sezon przegapił jedynie 6 meczów przez problemy fizyczne.
Kontuzje dopadły w końcu też niezniszczalnego do tej pory Ferlanda Mendy'ego, który z ostatnich 6 meczów mógł zagrać tylko w rewanżu z Chelsea. Przed nim zmagał się z przeciążeniem łydki, a teraz ma problem z piszczelem i nie wróci już do gry w tym sezonie.
Problemy nie omijały także pozostałej trójki obrońców. Éder Militão na starcie sezonu nie był dostępny przez kontuzję mięśniową, a w listopadzie zmagał się z koronawirusem. W obu przypadkach przegapił po 4 mecze. W lutym był niedostępny przez kolejnych 5 meczów z powodu problemów z mięśniem przywodziciela.
Nacho w październikowym Klasyku nabawił się kontuzji mięśnia czworogłowego uda, przez którą nie był dostępny w 4 spotkaniach, a w styczniu przegapił 3 mecze przez koronawirusa. Z kolei Marcelo w lutym nie mógł być brany pod uwagę w 3 meczach przez uraz łydki, a raz pauzował przez ból pleców.
[źródło: własne] Mecze i minuty obrońców Realu Madryt w sezonie 2020/21.
Podsumowując, ósemka obrońców pierwszej drużyny ma na koncie w sumie 117 meczów przegapionych przez problemy fizyczne. Do tego dochodzi 11 spotkań, w których przez dwie kontuzje pauzował Lucas już brany pod uwagę jako prawy obrońca.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze