Advertisement
Menu
/ marca.com

„A jeśli to Håland i Mbappé potrzebują Realu Madryt?”

„Ten sezon powinien jasno uzmysłowić Hålandowi lub Mbappé, że to Real robi im przysługę, sprowadzając ich do siebie, a nie na odwrót”, twierdzi Juan Ignacio García-Ochoa, dziennikarz i felietonista Marki. Przedstawiamy tekst Hiszpana.

Foto: „A jeśli to Håland i Mbappé potrzebują Realu Madryt?”
Fot. Getty Images

Od roku słyszymy, że Real Madryt musi sprowadzić bez względu na wszystko Hålanda czy Mbappé, tak jakby to Królewscy mieli zniknąć, jeśli żaden z nich nie przyjdzie latem. I jasne, nie oszukujmy się, Realowi przydałby się któryś z nich, ponieważ są bardzo dobrzy. Ale kto tu kogo bardziej potrzebuje? Bez wątpienia to Håland i Mbappé potrzebują Realu Madryt, jeśli tak naprawdę chcą być wielcy…

Ponieważ Real jest o sześć meczów od wygrania La Ligi i Ligi Mistrzów z drużyną przetrzebioną kontuzjami, w której liderami są zawodnicy, na których absolutnie nie liczono na początku sezonu. Real nie potrzebował Hålanda i Mbappé, by 3 maja wciąż mieć szanse na mistrzostwo Hiszpanii i Champions League. To wystarczyło Zidane'owi, który wczoraj wysłał ważny sygnał w La Lidze grając z Odriozolą, Militão, Miguelem Gutiérrezem, Antonio Blanco, Arribasem, Isco… Klasyk zakończył się mniej więcej podobnie, z Mariano na szpicy. Na Anfield pojechał bez prawego obrońcy, z siedmioma nieobecnymi. W bieżącym sezonie Real Madryt musiał zmagać się z 53 kontuzjami a tak naprawdę cztery zwycięstwa i dwa remisy od dziś do 29 maja mogą dać drużynie ligę i Ligę Mistrzów. To też muszą wziąć pod uwagę Håland i Mbappé, kiedy będą podejmować decyzję o swojej przyszłości. Drużyn, które mogą im zapłacić tyle, co chcą, jest wiele, ale takiej jak Real Madryt – ani jednej.

Jeśli coś w tym sezonie widać dobitnie, to jest to wyjątkowy gen do konkurowania, który ma Real Madryt. Nikt, absolutnie nikt nie stawiał na tę drużynę, kiedy zaczynał się sezon. A tym bardziej w październiku, kiedy Szachtar rozbił Los Blancos na Di Stéfano. W styczniu wszyscy zgodnie twierdzili, że w marcu życie w Madrycie się skończy. Ale jesteśmy tutaj, 3 maja, z szansami na wygranie La Ligi i Ligi Mistrzów, z porozrywaną drużyną posklejaną taśmą, ale ze świetnym trenerem i wagą koszulki, która wygrywa mecze. 

Real Madryt ruszy latem po galáctico. I dobrze. Drużyna tego potrzebuje, a kibice o tym marzą. Jednak ten sezon powinien jasno uzmysłowić Hålandowi lub Mbappé, że to Real robi im przysługę, sprowadzając ich do siebie, a nie na odwrót. Zidane, drugi największy w historii Realu Madryt po Di Stéfano, zrozumiał to perfekcyjnie 20 lat temu i może im to wyjaśnić. Oczywiście, o ile zostanie.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!