Dublet Havertza, bezproblemowa wygrana Chelsea
Trzy dni po pierwszym meczu z Realem Madryt Chelsea pokonała dziś u siebie Fulham 2:0 i potwierdziła dobrą dyspozycję. Już w środę na tym samym odbędzie się rewanż z Królewskimi.
Fot. Getty Images
Thomas Tuchel przeprowadził pięć zmian w wyjściowej jedenastce względem wtorkowego spotkania w Madrycie. Na ławce rezerwowych usiedli Azpilicueta, Kanté, Jorginho i Pulisic, a Rüdiger znalazł się poza kadrą z powodu problemów zdrowotnych. Do jedenastki wskoczyli za to Zouma, James, Gilmour, Ziyech i Havertz. Dla Billy'ego Gilmoura, który stworzył parę środkowych pomocników z Masonem Mountem, był to pierwszy występ w Premier League od pierwszej minuty w tym sezonie.
Już po jednej z pierwszych akcji Chelsea wyszła na prowadzenie. Długą piłkę świetnie przyjął Mount, dograł do Kaia Havertza, a ten pokonał Areolę. Fulham miało w pierwszej połowie swoje momenty, ale mimo wszystko nie stworzyło żadnej naprawdę groźnej sytuacji pod bramką gospodarzy. Bliżej zdobycia bramki byli za to The Blues, ale po akcji Havertza i Wernera świetną szansę zmarnował Ziyech, który pozwolił Areoli na interwencję.
Mimo wszystko Tuchel miał nad czym myśleć w przerwie. Fulham mogło doprowadzić do remisu w samej końcówce, ale świetnie na uderzenie Ainy zza pola karnego zareagował Mendy, który zasłużył na duże pochwały, tym bardziej że w międzyczasie piłka odbiła się od jednego z obrońców. Prowadzenie Chelsea było jednak zasłużone.
Jeśli przy jednobramkowym prowadzeniu ktoś miał wątpliwości wobec dyspozycji Chelsea, w 49. minucie duet Werner-Havertz upewnił się, by je rozwiać. Kai podał to Timo, Timo podał do Kaia, a ten z niezwykłą łatwością znalazł miejsce na oddanie strzału. Goście starali się utrzymać dość ofensywne usposobienie, ale nic z tego nie wynikało. O ile w pierwszej połowie przynajmniej raz na jakiś czas sprawdzali czujność Mendy'ego, o tyle w drugiej praktycznie mu nie zagrozili.
W drugiej połowie Chelsea pokazała dokładnie to, czego niektórzy mogą się obawiać przed środą. Zespół Tuchela oddał pole rywalowi, który od 46. minuty oddał trzy strzały, dwa niecelne i jeden zablokowany. Skuteczność i bardzo solidna postawa w defensywie po raz kolejny były kluczem do wygranej The Blues.
Chelsea FC – Fulham FC 2:0 (1:0)
1:0 Havertz 10' (asysta: Mount)
2:0 Havertz 49' (asysta: Werner)
Chelsea: Mendy; Christensen, T. Silva, Zouma; James, Gilmour, Mount (76' Abraham), Chilwell (81' Alonso); Ziyech (66' Kanté), Werner; Havertz.
Fulham: Areola; Aina, Andersen, Adarabioyo, Robinson; Reid, Anguissa, Lemina (78' F. Carvalho), Lookman; Maja (81' Mitrović), Cavaleiro (78' Onomah).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze