Gorzkie urodziny Isco
Isco obchodził w środę swoje 29. urodziny, jednak mecz z Cádizem był kolejnym spotkaniem, które piłkarz rozpoczął na ławce rezerwowych. W obecnym sezonie Hiszpan gra mało i wszystko wskazuje na to, że latem będzie musiał szukać nowego klubu.
Fot. Getty Images
Isco przeżywa obecnie jeden z najgorszych momentów od czasu, gdy stał się zawodnikiem Realu Madryt. Pomocnik był kiedyś jedną z najważniejszych postaci w ekipie Zinédine’a Zidane’a, jednak obecnie jego wkład w grę drużyny jest minimalny. W spotkaniu z Cádizem francuski szkoleniowiec kolejny raz pokazał, że nie liczy na piłkarza i nie ufa mu nawet w starciach ze słabszymi rywalami. Pomimo nieobecności Toniego Kroosa oraz Luki Modricia, Zizou postanowił zmienić ustawienie i wprowadzić do środka pola Antonio Blanco, czyli wychowanka, który ma na swoim koncie w obecnym sezonie zaledwie 25 minut spędzonych na murawie z pierwszym zespołem. Spotkanie z Cádizem odbywało się w dniu obchodzenia przez Isco swoich 29. urodzin, jednak z całą pewnością Hiszpan nie miał powodów do świętowania.
Piłkarz z Malagi w aktualnym sezonie nie dobił do granicy 1000 minut spędzonych na boisku (ma ich na koncie 944). Zagrał w 25 spotkaniach, a w 9 z nich wychodził na murawę w podstawowym składzie. Pod tym względem zawodnik notuje swój najsłabszy rok w białej koszulce. W poprzednim sezonie jego liczby prezentowały się trochę lepiej: wystąpił w 30 meczach, a na boisku spędził 1618 minut. Biorąc pod uwagę, jak wielka plaga kontuzji panuje w zespole Królewskich w obecnych rozgrywkach, różnica względem poprzedniej kampanii jest naprawdę spora. Do końca sezonu 2020/21 zostało 8 spotkań, więc szansa na wyrównanie wyniku z zeszłego roku przez Isco jest raczej znikoma.
Dni, w których Hiszpan był główną postacią Los Blancos, już dawno minęły. W ciągu swoich pierwszych dwóch sezonów na Santiago Bernabéu piłkarz w każdym z nich zaliczał przynajmniej 3000 minut na murawie, a w następnych trzech ani razu nie zszedł poniżej 2300. Jego pierwszy poważny kryzys miał miejsce w sezonie 2018/19, ponieważ rozegrał w nim zaledwie 1738 minut. Pomocnik chciał być podstawowym graczem w ekipie Julena Lopeteguiego, jednak po dość krótkim czasie funkcję trenera przejął Santiago Solari, który na Isco praktycznie nie liczył. W tym samym sezonie drużynę objął ponownie Zidane. Francuz nie bał się kolejny raz zaufać piłkarzowi, a ten przez pewien czas znów mógł cieszyć się z regularnej gry.
Przeciągający się kryzys hiszpańskiego pomocnika może być potwierdzeniem, że przygoda zawodnika w Madrycie powoli dobiega końca. Intencją piłkarza było opuszczenie zespołu już w zimowym okienku transferowym, a powodem tej decyzji był brak zaufania trenera. Isco ostatecznie został i zdecydował się ponownie powalczyć o miejsce w podstawowym składzie. Nic jednak w tej kwestii nie uległo poprawie i pomimo wielu kontuzji w zespole, pomocnik nadal rozpoczyna mecze na ławce rezerwowych. Wszystko wskazuje na to, że zawodnik urodzony w Maladze będzie szukał nowego klubu już najbliższego lata.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze