Roberto Carlos: Karim jest numerem jeden

Dobry wieczór Roberto. Real Madryt ponownie zrobił, co musiał.
Gramy bardzo dobrze. Dziś po raz kolejny rozegraliśmy świetne spotkanie, zdobywamy trzy punkty i idziemy spać jako lider, należy pogratulować zawodnikom za wysiłek. spokój w grze i piękne gole.

Tym bardziej że po raz kolejny drużyna musiała mierzyć się z przeciwnościami, takimi jak kontuzje czy wirus.
Teraz trzeba zachować spokój i odzyskać wszystkich, którzy są poza kadrą. Modlimy się, by wrócili, ponieważ nadchodzi najważniejsza część sezonu.

Porozmawiajmy o jednym z zawodników tej nocy, Antonio Blanco.
Tak, Antonio grał też ostatnio z Getafe. To zawodnik ze szkółki, jeden z kapitanów cantery, lider. Ma olbrzymią jakość w grze. To znaczy, że cantera idzie dobrą drogą.

Cantera idzie dobrą drogą, a Benzema tą, co zawsze. Znakomita noc Francuza. 
Karim jest numerem jeden. Robi wszystko dla drużyny, pomaga w każdym momencie. Jest jednym z kapitanów. Jesteśmy z niego zadowoleni. 

Roberto, Real zrobił swoje, wygrał przekonująco i czeka na jutrzejszy wynik Atleti…
Zobaczymy, zobaczymy, zobaczymy, co się wydarzy jutro. W lidze hiszpańskiej gra się bardzo trudno, Mónico. Grałem tu wiele lat i wiem, jak trudno gra się wielkim zespołom przeciwko drużynom z dołu tabeli. Bardzo dużo cierpieliśmy przeciwko zespołom z dołu. Jednak krok po kroku drużyna odnajduje swój styl gry, radość i dziś jesteśmy liderem. 

W jakiej pozycji jest wygodniej? Wytrzymywać presję z pozycji lidera, jak to jest w przypadku Atleti, czy kiedy wiesz więcej, bo Real gra wcześniej i zrobił swoje.
Tak naprawdę zrzucamy teraz odpowiedzialność na resztę. Zrobiliśmy swoje, a oni muszą wygrać, by nas wyprzedzić. W meczu odpowiedzialności przekazaliśmy im piłeczkę.

Teraz ja zmieniam piłkę. To było 48 godzin… 72 godziny prawdziwego trzęsienia ziemi w futbolu, w futbolu hiszpańskim, w futbolu europejskim. Real Madryt się nie określił. Roberto, chcę zapytać cię jako rzecznika instytucjonalnego Realu Madryt. Real Madryt wyda oświadczenie? Co musi powiedzieć Real Madryt?
Monico, szczerze, ja wolę mówić tylko o piłce, o dzisiejszym meczu. Jestem szczęśliwy, ponieważ drużyna tu dziś wygrała bardzo ciężki mecz. Sprawy, które gdzieś tam wychodzą, nie podobają mi się. Ja pozostaję w swoim świecie, reprezentując klub mojego życia, odpowiadając kibicom mojej drużyny. Jestem szczęśliwy, o futbolu zawsze możemy pogadać, życie idzie dalej, patrzymy do przodu.  

Roberto, jak zawsze zachowujesz się cudownie przy linii, tak jak w czasach, kiedy grałeś. Dziękuję bardzo.
(śmiech) Dziękuję.

Dziękuję. Pozdrawiamy też z tego miejsca Emilio Butragueño, który zazwyczaj rozmawia z nami po meczach.