„Byłem w Madrycie na treningu i znowu zaatakowałem Hazarda”
Thomas Meunier udzielił wywiadu belgijskiemu RTBF. Przedstawiamy fragment dotyczący hejtu po doprowadzeniu do kontuzji Edena Hazarda w listopadzie 2019 roku.
Fot. Getty Images
Zawsze byłeś bardzo bezpośredni, za co dziękujemy, ale teraz na portalach społecznościowych wydaje się, że jesteś taki w mniejszym stopniu i że całkowicie ograniczyłeś swoją aktywność. Dlaczego?
Nie... Czytam, że wygasiłem konta, ale tak nie jest. Po prostu spędzałem za dużo czasu na portalach społecznościowych. Insta czy Twitter, ciągle na nich siedziałem, musiałem być na bieżąco ze wszystkim. Nawet w trakcie treningu podnosiłem telefon, w miejscu mojej pracy... Powiedziałem w końcu sam sobie, że przesadzam.
Więc nie było tak przez wiadomości od hejterów?
Nie, nie, już w Paryżu tak miałem... Naprawdę nie, nie przejmuję się gadaniem ludzi... Nie znam ich, oni nie znają mnie: sprawa załatwiona. Naprawdę po prostu traciłem skupienie. Siadałem w szatni, brałem telefon, odpowiadałem przez minutę na jakiś wpis, a w rzeczywistości traciłem 20 minut. Dlatego przestałem kogokolwiek śledzić. Nie mam żadnych obrazków na moim feedzie i nie jestem już takim człowiekiem. Teraz wchodzę na Instagram czy Twittera, nie mam nic do oglądania i po 30 sekundach wychodzę. Ostatecznie chodziło po prostu o profesjonalizm.
Więc nie widzisz już wiadomości, w których po każdej kontuzji Edena [Hazarda] komentuje się, że „to wina Meuniera”?
[śmiech] Tak, dokładnie tak, byłem w Madrycie na treningu w poprzednim tygodniu i znowu mocno zaatakowałem Hazarda. Nie, ale fakt jest taki, że dowiaduję się o tym od przyjaciół, którzy mówią „widziałeś ten artykuł na takiej czy takiej stronie?”.
Więc nic cię nie dotyka?
Niemożliwe jest pozostać obojętnym. Gdyby to dotyczyło tylko mnie, myślę, że znosiłbym to bez kłopotu. Jednak moi bliscy też widzą, co się dzieje i to ich dotyka. Więc gdy oni się przejmują, przejmuję się także ja. Mogę jedynie powiedzieć im, że jeśli mają jakieś wątpliwości, mogą zwrócić się do źródła, czyli do mnie. Dla mnie to całe komentowanie na portalach społecznościowych jest śmieszne, ale czuję, że oni się tym przejmują. Rozmawiałem o tym z mamą, która powiedziała, że spaceruje, idzie na drinka, do restauracji czy spotyka się nawet z rodziną i zawsze bezpośrednio rozmawia się o mojej grze, że słabo się prezentuję, że to czy tamto... I wtedy ona zaczyna się tym przejmować. Wysyła mi wiadomość: „Nie zagrałeś dobrze, co się dzieje, nie widziałam meczu, co z tobą?”. To wszystko prowadzi do takich rzeczy.
***
Meunier nie pierwszy raz żartuje z problemów zdrowotnych Edena Hazarda. Rok temu w kwietniu stwierdził, że uraz powstał z winy atakujacego Realu Madryt.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze