Minipretemporada Asensio i Lucasa

Czasem trudno nadążyć za tym, kto w Realu Madryt jest zdolny do gry, a kto nie. W tym tygodniu rozpoczęła się przerwa na kadry, a na zgrupowania reprezentacji udało się tym razem tylko siedmiu zawodników, choć Toni Kroos wrócił do stolicy Hiszpanii, nim zdążył rozegrać choćby jeden mecz. Dziś i jutro zawodnicy mają wolne, ale Zizou ma z kim pracować.

Toni Kroos i Fede Valverde szybko rozpoczęli rehabilitację po urazach, o których klub nie poinformował oficjalnie, co pozwala przypuszczać, że obaj nie nabawili się poważnych kontuzji. Jeden i drugi pomocnik chce być gotowy na mecz z Liverpoolem, który zostanie rozegrany 6 kwietnia. Odriozola i Mariano, którzy od dłuższego czasu mają problemy ze zdrowiem, powinni być gotowi już na najbliższe spotkanie z Eiberam. Na mecz z Anglikami wykurować chce się też Carvajal i na razie wszystko wskazuje na to, że przeciwko The Reds nie będzie mógł zagrać tylko Eden Hazard.

W tym tygodniu wiele osób zaskoczonych było jednak tym, że z drużyną nie pracowali Marco Asensio i Lucas Vázquez. Początkowo podejrzewano, że Hiszpanie mogli doznać kontuzji, ponieważ Real informował tylko o tym, iż ćwiczą w klubowych budynkach. Pierwszy ze skrzydłowych wrócił do pracy z drużyną już wczoraj, a drugi ma zrobić to w przyszłym tygodniu.

Ich nieobecność na murawie nie była jednak podyktowana żadnym urazem, a specjalnym planem, który nakreślił im sztab trenerski. Obaj przechodzą przez swoistą minipretemporadę, aby popracować nad poprawą siły, szybkości i kondycji. Pierwsza faza planu zakładała właśnie tylko pracę na siłowni, którą obaj mają już za sobą, a druga to już treningi na murawie.

Główny cel to zwiększenie wytrzymałości i szybkości obu Hiszpanów, dla których to najlepszy okres, by popracować nad mięśniami. Jeden i drugi odgrywa kluczową rolę w systemie gry trenera, który w szczególności liczy na Asensio. Wychowankowi Mallorki często brakowało sił, a Lucas musi być gotowy na kolejny maraton spotkań, czy to na boku obrony czy na skrzydle. Zizou zamierza stawiać na nich w meczach z Liverpoolem i w Klasyku.