Sergio Ramos chce zagrać z Atalantą
Kapitan Królewskich ma nadzieję na występ w rewanżowym meczu Ligi Mistrzów przeciwko Atalancie. Hiszpan ciężko pracuje, aby być do dyspozycji trenera, chociaż zaledwie miesiąc temu przeszedł operację kolana. Wszystko zmierza jednak w dobrym kierunku.
Fot. Getty Images
Sergio Ramos przeszedł 6 lutego operację kolana i w tamtym momencie jego udział w 1/8 finału Ligi Mistrzów wydawał się rzeczą niemożliwą. Wiadomość o zabiegu sprawiła, że drużyna Atalanty poczuła się pewniej przed rywalizacją z Realem Madryt. Trener włoskiej drużyny doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jak ważnym elementem jest zawodnik w drużynie ze stolicy Hiszpanii. Potwierdza to statystyka: osiem porażek w dziesięciu ostatnich meczach Los Blancos w europejskich rozgrywkach pod nieobecność kapitana.
Zinédine Zidane nie tracił jednak nadziei. Francuz odbył z obrońcą rozmowę i wiedział, że jego powrót na rewanżowe spotkanie w Lidze Mistrzów jest możliwy. Hiszpański zawodnik zdawał sobie sprawę, że operacja nie była bardzo skomplikowana i zarówno on, jak i klubowi lekarze, wyznaczyli datę powrotu w okolicach drugiego starcia z Atalantą. „Za sześć tygodni mógłbyś wrócić do gry”, taką wiadomość otrzymał obrońca od sztabu medycznego w Valdebebas. Sergio zakasał rękawy, a jego ciężka praca podczas rehabilitacji zaczyna dawać efekty. Zawodnik pracuje już z piłką na murawie i ten tydzień będzie dla niego decydujący.
Gdy Hiszpan dowiedział się o konieczności wykonania zabiegu, od razu oddał się pod opiekę Manuela Leyesa, który operował też Marco Asensio. Sergio Ramos nie tracił czasu i 24 godziny po podjęciu decyzji o leczeniu leżał na stole operacyjnym. Cztery dni później zawodnik trenował już w swojej domowej siłowni. Zarówno Zinédine Zidane, jak i Florentino Pérez są pod wrażeniem poświęcenia kapitana i wiedzą, że opcja jego powrotu na rewanżowe starcie z Atalantą staje się coraz bardziej realna. Zaledwie trzy tygodnie po operacji Sergio Ramos trenuje z piłką na boiskach Valdebebas i wciąż ma czas na powrót do pełni zdrowia i złapania rytmu przed meczem z drużyną z Bergamo.
Niewykluczony jest powrót kapitana Królewskich już na ligowe starcie z Elche, które odbędzie się 13 marca i będzie ostatnim sprawdzianem podopiecznych Zizou przed meczem z Atalantą. Pomimo że Los Blancos przystępują do rewanżu z przewagą, nie mogą lekceważyć włoskiej drużyny, tym bardziej że trener nie będzie mógł liczyć na zawieszonego Casemiro. Hiszpański obrońca jest świadomy, że jego obecność w tym spotkaniu miałaby pozytywny wpływ na zespół, dlatego robi wszystko co możliwe, aby być w pełni zdrowym.
Sytuacja Sergio Ramosa różni się od przypadku Gerarda Piqué, który wystąpił w meczu przeciwko drużynie z Paryża po prawie trzech miesiącach leczenia kontuzji. Kapitan Królewskich wraca po pięciu tygodniach od operacji, chociaż należy podkreślić, że swoje ostatnie spotkanie rozegrał w połowie stycznia. Hiszpan jednak wciąż trenował aż do początku lutego, więc spadek formy fizycznej nie powinien być widoczny w takim stopniu, jak miało to miejsce w przypadku Gerarda Piqué.
Obecność Sergio w spotkaniu z Atalantą będzie zależna od samopoczucia zawodnika na przestrzeni następnych siedmiu dni. Hiszpan nie zwalnia tempa, ale klub nie chce podejmować żadnego ryzyka. Jakikolwiek ból w kolanie sprawi, że Królewscy staną się jeszcze bardziej ostrożni, ponieważ nie chcą narażać swojego kapitana na odnowienie się urazu. W takim przypadku sztab medyczny będzie chciał wykorzystać przerwę na spotkania reprezentacyjne pod koniec marca i sprawić, żeby Ramos był do dyspozycji trenera na kwietniowe mecze.
Kapitan drużyny Zinédine’a Zidane’a w pełni koncentruje się na procesie rehabilitacji, ale wciąż obecny jest temat jego negocjacji w sprawie nowego kontraktu. Jak ustaliła w zeszłym tygodniu MARCA, zawodnik i prezes są coraz bliżej osiągnięcia porozumienia, a przedłużenie umowy przez hiszpańskiego obrońcę może mieć miejsce szybciej, niż się w ostatnim czasie spodziewano.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze