Kolejny pociąg odjechał
To był idealny czas, by umocnić swoją pozycję. Przez kontuzje Rodrygo i Hazarda Marco Asensio mógł na dobre zadomowić się w pierwszym składzie i potwierdzić swoją klasę. Hiszpanowi odjechał jednak kolejny pociąg.
Fot. Getty Images
Dla 25-latka to już piąty sezon w Realu Madryt. Na razie jednak wciąż nie wydaje się, by miał on się stać graczem robiącym różnicę. W klubie pokładali w nim wielkie nadzieje, a niektórzy jeszcze w 2018 roku widzieli w nim potencjalnego zdobywcę Złotej Piłki. Tamte czasy wydają się już jednak tylko przelotnym mgnieniem.
Królewscy bezgranicznie zaufali Asensio. Do tego stopnia, że wraz z Benzemą i Hazardem miał on stanowić jedno z podstawowych ogniw ataku po odejściu Cristiano. Ani Marco, ani Eden nie stanęli jednak na wysokości zadania. Nawet jeśli poprzedni sezon, który były gracz Mallorki przegapił w większości przez poważną kontuzję, należy wyrzucić poza nawias, to jednak w bieżących rozgrywkach na pewno nie mógł narzekać na brak ciągłości. W 11 z 12 ostatnich meczów Asensio wychodził w podstawowym składzie. Przegapił jedynie pucharową potyczkę z Alcoyano. Błysku wciąż mimo to nie widać.
Mamy już marzec, a Marco wydaje się kroczyć po pustyni. Jego zdobyczą padły zaledwie dwie bramki, choć atakujący brał udział w 30 z 33 meczów w tym sezonie. 20 razy grał od pierwszej minuty, a na boisku spędził łącznie 1774 minut. Liczby te jasno pokazują, że coś jest zdecydowanie nie tak. Za chwilę do gry wróci Hazard, Rodrygo zdążył już wyzdrowieć, a Vinicius uratował zespół przed porażką w poprzednim spotkaniu. Innymi słowy: wraca konkurencja.
Świat nie pozostaje ślepy na to, co dzieje się z Asensio. Swego czasu portal Transfermarkt.de wyceniał Marco na 70 milionów. Wydawało się, że Real dokonał więc transferu idealnego, ponieważ sam zapłacił za zawodnika Mallorce 3,5 miliona. W grudniu 2018 skrzydłowy musiał nawet odpowiadać na pytania dotyczące Złotej Piłki. Tamtego roku Asensio przedłużył kontrakt, który wygasa w 2023 roku. Klub wpisał w niego iście gwiazdorską klauzulę, wynoszącą 700 milionów euro. Dziś jego wartość wyceniana jest na 35 milionów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze