Atalanta wygrywa ostatni mecz przed starciem z Realem
Luis Muriel i Duván Zapata poprowadzili Atalantę do wygranej z Napoli. Zespół z Bergamo wygrał u siebie 4:2.
Fot. Getty Images
W meczu 23. kolejki Serie A Atalanta, najbliższy rywal Realu Madryt w Lidze Mistrzów, wygrała z Napoli 4:2. Świetne spotkanie rozegrali napastnicy zespołu z Bergamo: Luis Muriel i Duván Zapata. Wszystkie gole padły po przerwie, a całe spotkanie na ławce rezerwowych przesiedział Josip Iličić.
Pierwsza połowa tego starcia wyglądała podobnie jak początek wczorajszej potyczki Realu Madryt z Realem Valladolid – do zapomnienia. Ani Atalanta, ani Napoli nie było w stanie stworzyć żadnej dogodnej okazji do zdobycia bramki. Gospodarze mieli przewagę, ale mimo przewagi w liczbie strzałów (8:1) i posiadaniu piłki (55% – 45%) niewiele z tego wynikało. Jedną z niewielu sytuacji wartych podkreślenia była czerwona kartka dla Gasperiniego za kłótnię z sędzią.
Po przerwie oba zespoły grały ofensywniej i… zaczęły popełniać błędy w obronie. Odpowiedzialność w ofensywie wziął na siebie Muriel, który dograł do Zapaty. Akcja dwóch środkowych napastników dała pierwszego gola. Chwilę później wyrównał Zieliński, który po długim podaniu Politano w świetnym stylu wykorzystał gapiostwo stoperów Atalanty. Mecz toczył się w szybkim tempie, a obie drużyny postawiły na taktykę cios za cios.
Zapata strzelił pierwszego gola, a przy drugim asystował. Tym razem do akcji podłączył się też lewy wahadłowy, Gosens, i Atalanta ponownie prowadziła. Kolejne trafienie to już prezent od Bakayoko. Pomocnik Napoli podał do Muriela, a ten po świetnym dryblingu uderzył w krótki róg nie do obrony. Ale to nadal nie był koniec. Gosens strzelił drugiego gola, tyle że… tym razem do swojej bramki. W 79. mninucie znów w roli podającego pokazał się Muriel, a po rzucie rożnym jego autorstwa Mereta pokonał Romero. W końcówce doszło też do niecodziennej sytuacji, gdy z Osimhen prawdopodobnie zasłabł na murawie i został zniesiony z boiska na noszach.
Atalanta rozegrała przeciętną pierwszą połowę, ale w drugiej ruszyła z ofensywą, nie odsłaniając tym samym tyły. Napoli wyglądało na dość zaskoczone, choć gospodarze postawili na to, z czego najbardziej słyną. Nawiązało jednak walkę z Atalantą, jednak ostatecznie w tej wymianie ciosów brakowało im argumentów.
Atalanta BC – SSC Napoli 4:2 (0:0)
1:0 Zapata 52' (asysta: Muriel)
1:1 Zieliński 58' (asysta: Politano)
2:1 Gosens 64' (asysta: Zapata)
3:1 Muriel 71'
3:2 Gosens 75' (gol samobójczy)
4:2 Romero 79' (asysta: Muriel)
Atalanta: Gollini; Tolói, Romero, Djimsiti; Maehle (90' Šutalo), De Roon, Freuler (78' Pašalić), Gosens; Pessina (84' Palomino); Zapata (90' Malinowski), Muriel (84' Miranczuk).
Napoli: Meret; Di Lorenzo, Rrahmani, Maksimović (78' Koulibaly), Rui (78' Ghoulam); Fabián, Bakayoko; Politano, Zieliński (84' Lobotka), Elmas (53' Insigne); Osimhen.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze