Benzema robi swoje

W niedzielnym meczu z Valencią Karim Benzema po raz kolejny otworzył wynik spotkania. Dzięki temu Francuz utrzymuje całkiem niezły poziom swoich statystyk strzeleckich od odejścia Cristiano. W całym bieżącym sezonie Karim zdobył już 17 bramek –  o jedną więcej od Luisa Suáreza i dwie mniej od Leo Messiego. Na tym samym etapie rozgrywek w ubiegłej kampanii napastnik miał 18 goli, a dwa lata temu 20. W sezonie 2018/2019 Benzema zdobył w sumie 30 bramek, a w kampanii 2019/2020 – 27. 33-letni zawodnik jest na najlepszej drodze, by powtórzyć te liczby. 

Regularność Benzemy utrzymuje Królewskich przy życiu w kolejnym roku, w którym w drużynie nie ma typowego snajpera. Poza pierwszym sezonem w klubie, w którym zdobył tylko 9 bramek, oraz kampanią 2017/2018, którą zakończył z dorobkiem 12 trafień, znacznie poniżej oczekiwań, w pozostałych latach Benzema zawsze zbliżał się do granicy 30 bramek lub ją przekraczał. Jego najlepszy rok to sezon 2011/2012, w którym wpisywał się na listę strzelców 32 razy. 

Co ciekawe, dorobek Benzemy w bieżącym sezonie mógł być jeszcze bardziej okazały, gdyby Francuz był nieco bardziej precyzyjny lub miał po prostu więcej szczęścia. Aż 10 strzałów napastnika Królewskich lądowało na obramowaniu bramki, co jest najwyższym wynikiem nie tylko w La Lidze, ale w całej Europie (drugi w tym zestawieniu jest Messi, który obijał bramkę 8 razy). W całym ubiegłym sezonie Benzema trafiał w słupek lub poprzeczkę tylko 5 razy. Od początku gry w Realu Madryt Karim trafiał w obramowanie 49 razy, co jest trzecim wynikiem w La Lidze, po Cristiano (63) i Messim (87).

Karim zdobył swoje 12. trafienie ligowe w meczu, w którym zrównał się z Roberto Carlosem w zestawieniu obcokrajowców z największą liczbą rozegranych spotkań w Primera División w Realu Madryt (370). Biorąc pod uwagę wszystkie rozgrywki, Karim rozegrał w niedzielę swój 541. meczów dla Los Blancos, co jest najlepszym wynikiem spośród wszystkich obcokrajowców w historii klubu.