Pacheta: Byliśmy fantastyczni

 – To, co zrobiliśmy w tym meczu, tak naprawdę wystarczyło, by móc stworzyć sobie okazje pod bramką i zwyciężyć. Trzeba jednak być bardzo precyzyjnym w obu polach karnych. W tym Real nas pokonał. Tak czy inaczej, ogólne odczucia są bardzo dobre. Nie jest łatwo mieć w meczu z nimi tylu szans na gola, co my. 

 – Mam nadzieję, że inni w klubie mają podobne wrażenia do moich. Drużyna wierzy w osiągnięcie celu, a plan, który realizujemy, wyjdzie nam na dobre. Przegraliśmy przez dwa szczegóły. Bolą mnie porażki, trenujemy ciężko nad każdym aspektem gry. Pierwsza połowa kosztowała nas bardzo dużo wysiłku, przez co byliśmy potem zmęczeni. Niemniej jednak, jestem bardzo usatysfakcjonowany postawą moich podopiecznych. 

 – Widziałem już realną możliwość zapunktowania w tym meczu. Odnoszę wrażenie, że byliśmy w stanie tego dokonać. Dla nas każde oczko jest niezwykle istotne. Przeciwko Sevilli postaramy się poprawić to, co nie zadziałało dziś w starciu z Realem Madryt, najlepszą drużyną w historii. 

 –  W przerwie powiedziałem chłopakom, że zagraliśmy świetną pierwszą połowę. Próbowałem przekonać ich, że możemy tu zrobić coś fajnego. Koniec końców wykonaliśmy kawał pracy, za którą nie dostaliśmy nagrody. 

 –  Zmianami chciałem dodać zespołowi świeżości. Jesteśmy odważni, dziś to pokazaliśmy. Jedynym odpowiedzialnym za wynik jest trener. Musimy uczyć się na bazie szczegółów. Tak czy owak, walczyliśmy z Realem Madryt jak równy z równym. Spisaliśmy się fantastycznie. 

 –  Nad kwestiami psychologicznymi pracujemy od samego wejścia do ośrodka treningowego. Dla mnie to najważniejsza rzecz w piłce i w ogóle w życiu. Robimy tak, by każdy wierzył w to, co robi.