Druga porażka z rzędu w Eurolidze
W 21. kolejce Euroligi Real Madryt przegrał w Tel Awiwie z Maccabi 84:86. Królewscy rozegrali bardzo dobrą pierwszą kwartę, słabą drugą i zabrakło im trochę sprytu w końcówce.
Fot. Getty Images
Koszykarze Realu Madryt wracają z Izraela z pustymi rękami. Królewscy minimalnie przegrali z Maccabi i stracili miejsce na podium w Eurolidze. Wyprzedził ich Zenit, a spadek może być jeszcze większy, bo spotkania do rozegrania mają jeszcze Olimpia Mediolan czy Bayern Monachium. To trzecia porażka podopiecznych Pabla Laso w czterech ostatnich meczach, jednak w każdym przypadku końcowa różnica była niewielka. Dzisiaj w zespole Realu Madryt najlepiej prezentowali się Thompkins z Tavaresem, ale to było za mało. Rewelacyjne spotkanie po drugiej stronie rozegrał Dorsey, który uzbierał aż 30 punktów.
Początek spotkania i cała pierwsza kwarta była znakomita w wykonaniu Realu Madryt. Już po kilku minutach Królewscy prowadzili 11:2. Maccabi utrzymywało się w grze dzięki celnym rzutom za trzy punkty w wykonaniu Dorseya i Wilbekina, ale przewaga cały czas znajdowała się w rękach madrytczyków. W pewnym momencie Blancos mieli o 12 punktów więcej od rywali. Po 10 minutach wynik wyglądał bardzo obiecująco (24:33).
Niestety, ale drugą część Maccabi rozpoczęło od serii 11:0 i wyszło na prowadzenie. Real Madryt w tym momencie przeplatał niecelne rzuty ze stratami. Dopiero Carroll zdołał przełamać niemoc i spotkanie się wyrównało. Po znakomitej ofensywie z pierwszej kwarty nie pozostało ani śladu. Ataki Królewskich stały się przewidywalne i w połowie meczu prowadzili już tylko 46:45.
Po zmianie stron gra się poprawiła, ale lepiej prezentowali się również gospodarze. Trzecia kwarta była bardzo emocjonująca, ponieważ prowadzenie wiele razy przechodziło z rąk do rąk. Dobre minuty na parkiecie miał Thompkins, ale Maccabi potrafiło się przeciwstawić dzięki Dorseyowi i Hunterowi. Blancos po 30 minutach prowadzili 66:63.
Ostatnia kwarta również była wyrównana, różnica punktowa między zespołami nie przekroczyła 4 punktów, ale niemal przez cały czas na prowadzeniu znajdowało się Maccabi. Kolejny raz wszystko rozstrzygało się w końcówce. Niestety, tym razem Blancos nie rozegrali najlepiej ostatnich minut. Duże znaczenie miała akcja „2+1” Dorseya na 30 sekund przed końcem. Deck próbował utrzymać Real Madryt w grze, ale faul niesportowy Taylora ostatecznie przypieczętował zwycięstwo gospodarzy.
86 – Maccabi Tel Awiw (24+21+18+23): Bryant (5), Wilbekin (9), Calaiaro (3), Bender (9), Žižić (8), Jones (2), Hunter (11), Dorsey (30), DiBartolomeo (7), Blayzer (2), Zoosman (0).
84 – Real Madryt (33+13+20+18): Abalde (13), Alocén (3), Tavares (15), Thompkins (20), Taylor (6), Causeur (4), Tyus (0), Laprovíttola (6), Deck (8), Garuba (0), Carroll (9).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze