MARCA: Real ruszy teraz po Camavingę

Po Davidzie Alabie ma przyjść kolej na następne wzmocnienie, jakim będzie Eduardo Camavinga. 18-letni Francuz jest jednym z głównych transferowych celów Królewskich na najbliższy sezon. Zawodnik Rennes ma wzmocnić środek pola, a kontakty z nim i jego klubem są w dość zaawansowanej fazie od ubiegłego lata. W rzeczywistości piłkarz mógł trafić do Madrytu już ponad pół roku temu, ale na przeszkodzie stanęła pandemia i ekonomiczna próba zaciskania pasa, co uniemożliwiło wiele planowanych ruchów.

Królewscy poszukują pomocnika, który będzie mógł przejąć pałeczkę od Casemiro. Camavinga idealnie wpisuje się w profil gracza z ogromnym potencjałem i piłkarską jakością, by móc występować w Realu. W tym sezonie nie błyszczy może już tak, jak przed rokiem, ale do tej pory rozegrał osiemnaście spotkań, zdobył jedną bramkę i zaliczył dwie asysty. Przegapił tylko cztery mecze z powodu urazu.

Los Merengues nie zapominają też oczywiście o ofensywie. Celem jest nie tylko Kylian Mbappé, ale także Erling Braut Håland. Rozwój Norwega przebiega w błyskawicznym tempie i już w wieku zaledwie 20 lat jest wyceniany na ponad 100 milionów euro, ponieważ w jego umowie nie zawarto żadnej klauzuli odejścia. To bardzo dużo pieniędzy, które Królewscy w pierwszej kolejności woleliby przeznaczyć jednak na Mbappé. Kontrakt Francuza wygasa za półtora roku i atakujący nie zamierza go przedłużać, co może ułatwić negocjacje z PSG, ale jego cena także będzie przekraczać 100 milionów euro.

Działacze zdają sobie jednak sprawę, że kadra potrzebuje wzmocnień i piłkarzy, którzy będą zdolni z marszu wskoczyć do wyjściowej jedenastki. Po dopięciu wszelkich formalności w sprawie Alaby Królewscy ruszą po Camavingę, a następnie powalczą o Mbappé lub Hålanda.