Zidane: Nic mi nie powiedziano w sprawie odejścia Jovicia

– Jak zarządzam sytuacją Ødegaarda? Musi dalej pracować. Martin to piłkarz, którego chciałem, który gra w Realu Madryt i będzie tu grać. Ostatnio za wiele nie występował, ale zamysł jest taki, by dalej ciężko pracował i będzie mieć swoje minuty. Taki jest teraz okres, w karierze masz różne momenty. Ja oceniam go dobrze, jest skupiony i to jest najważniejsze.

– Słowa Tebasa o moich wypowiedziach? Miałem powody do skarżenia się. Nie odpowiem na jego słowa, tyle, to jest przeszłość. Mamy jutro mecz i to interesuje najbardziej mnie i moich zawodników. Nie będę wchodzić w nic więcej.

– Boli mnie, że mówi się, iż murawa jest wymówką dla Realu? To mnie nie boli, nie ma to dla mnie znaczenia. Powiedziałem, co powiedziałem. To myślałem w tamtym momencie. To nie była wymówka, taka była rzeczywistość, tyle.

– Czy Jović odchodzi na własną prośbę? Luka Jović jest z nami. Nie ma go tutaj, bo ma kontuzję, ale jest z nami. Mnie na razie nic nie powiedziano, a on jest z nami. Zobaczymy, co się wydarzy.

– Gdy prosiłem o transfer Jovicia, w jakich meczach i sytuacjach go widziałem? Jako napastnika, który strzela wiele goli. To charakterystyka Luki. Strzelał wiele goli i tego od niego chcemy jako napastnika. Miał 21 lat, był młody... Tego chcieliśmy oraz ciągle chcemy tego od Luki. Nie miał wielkiego szczęścia, bo miał trudności z aklimatyzacją i kontuzjami... Było wiele spraw i gdy masz 21 lat, nie jest łatwo. Takie jest też doświadczenie zawodnika, że musi się uczyć wielu rzeczy. Ale spokojnie, będzie to robić. Ma swoje umiejętności i zawsze będzie je mieć. Nie mam co do tego wątpliwości.