Laporta: Chciałbym wytłumaczenia, dlaczego VAR był stronniczy

– Warunki do gry w ostatni weekend? Trzeba gwarantować to, by futbol był spektaklem i w ostatni weekend było o to trudno. Boisko jest jednak takie samo dla obu ekip. Są równe przeszkody czy niedogodności i jeśli mecz się odbywa, to grasz i próbujesz wygrać. Jeśli ktoś się skarży, powinien robić to przed meczem, a nie gdy spotkanie zostało rozegrane i nie poszło tak, jak ktoś oczekiwał. Każdy jednak zachowuje się tak, jak uważa to za słuszne. My mieliśmy szczęście, bo zagraliśmy w Grenadzie, gdzie warunki nie były tak złe jak w innych miejscach. Trzeba szanować decyzje La Ligi, a jeśli kiedyś przytrafi się to nam, będziemy chronić interesy Barcelony, ale także La Ligi.

– VAR pomógł Realowi zdobyć mistrzostwo? W końcówce poprzedniego sezonu po okresie izolacji może system VAR ciągle był w okresie wdrażania i uczenia się go, ale nie był w ogóle przychylny... i ja widziałem, że był bardzo stronniczy. Zawsze gdy była akcja z wątpliwościami, VAR orzekał na korzyść Realu Madryt. Czy ja to zmienię? Zmienić to powinni ludzie odpowiedzialni za VAR. Ja chcę, żeby oni pozwolili mi to zrozumieć i mi to wytłumaczyli. Gdy będzie trzeba, będę prosić o wytłumaczenie. Postaramy się odzyskać znaczenie w organizacjach piłkarskich i uczestniczyć w pracach wszystkich komisji. Gdy ja byłem prezesem, mieliśmy zespół ludzi, który uczestniczył w życiu i rozwijaniu futbolu. To pozwalało nam mieć określone znaczenie w futbolu.

– Wiedziałem o ofercie Realu dla Messiego? Nie, nie miałem takiej wiedzy. Wiedziałem o propozycji Interu. To była kwota, przy której inny prezes mógł okazać słabość. Oni mówili, że wpłacą klauzulę, ja odpowiadałem przecząco, a oni jeszcze podwyższyli ofertę.

– Banner przy Santiago Bernabéu? Proponowano mi inne hasło: „Wielka drużyna zasługuje na najlepszego rywala”. Ja wolałem jednak „Nie mogę się doczekać, by znowu was zobaczyć”, bardziej bezpośrednie. To bardziej pasuje do mojej osobowości i naznaczyło moją kandydaturę. Okazaliśmy im przy tym szacunek i sympatię.

– Czy tęsknię za Florentino? Tęsknię ogólnie za futbolem. A czy tęsknię za Realem Madryt? Nie tyle tęsknię, ile chcę po prostu odwrócić sytuację, w jakiej znajduje się Barcelona. Zrobiłem to w 2003 roku i chcę zrobić to teraz.

– Czy Barcelona będzie mieć pieniądze na transfery? Na podstawie audytu będziemy informować o planie działania, jaki przygotujemy. Barcelona nie ma zatwierdzonych wydatków na poprzedni sezon i budżetu na te rozgrywki. Musimy je zatwierdzić i wtedy poznamy skalę sytuacji. Na dzisiaj Barcelona ma ogromny dług, który trzeba zrestrukturyzować. Do tego notuje straty. Sytuacja wzbudza szacunek, sytuacja jest trudna, ale mam doświadczenie z 2003 roku. Sytuacja była podobna, po prostu minęło 17 lat i skala jest większa 8 razy. A gdzie idziemy? Musimy spróbować tworzyć nowe przychody z nowych źródeł, rozwijać wiele z obecnych linii biznesowych i zrestrukturyzować koszty.

– Superliga? Zawsze próbowano i nigdy się nie udało. Chciałbym usłyszeć, jak miałoby to wyglądać, ale na pewno pojawiłaby się reakcja UEFA, bo Liga Mistrzów zawsze była dobrze zorganizowana. Jeśli jest miejsce na poprawę, UEFA to zrobi. Od 2003 roku, gdy byłem prezesem, próbowano stworzyć Superligę i nigdy nie wyszło. Ja kieruję się utrzymaniem esencji futbolu i widzę, że przy stworzeniu takich rozgrywek można zniszczyć futbol i ten biznes. Chciałbym oczywiście uważnie przeanalizować propozycję i co przyniosłoby to klubom.

– Sytuacja koszykarza Huertela? To wewnętrzny temat sekcji koszykarskiej i jeśli zostanę prezesem, chciałbym to przeanalizować. Na zewnątrz to na pewno nie wyglądało dobrze. Na pewno ludzie z sekcji sami nie są zadowoleni z rozwoju tej sytuacji, ale dobrze jej nie znam. Wiem tyle, ile przeczytałem.