„W Realu Madryt nie można sobie pozwalać”
Carlos Carpio, zastępca redaktora naczelnego dziennika MARCA, w najnowszym artykule na blogu La Tribuna y Los Tribuneros wyraża swoją opinię po meczu Realu Madryt z Elche. Kto zdaniem dziennikarza zawalił?
Fot. Getty Images
Tego nie powinno się nigdy robić, ale kiedy nie potrafisz strzelić kilku bramek, to pozwolenie sobie na tak absurdalny atak, jak ten Carvajala na Barragánie, na oczach sędziego, przy piłce w powietrzu, ma wielkie szanse, by zamienić się w stratę punktów. Pięć minut po rzucie karnym, który dał remis bardzo solidnemu Elche, doszło do podobnego zdarzenia w drugim polu karnym, gdzie tym razem to Barragán trzymał Casemiro, jednak ani Figueroa Vázquez, ani jego asystenci VAR nie pokusili się o zachowanie tych samych kryteriów czy obejrzenie tej sytuacji jeszcze raz.
Do momentu głupoty Carvajala w 50. minucie Real Madryt dobrze kontrolował mecz po tym, jak Modrić strzałem głową wyprowadził drużynę na prowadzenie. Królewscy rozsądnie operowali piłką przeciwko poukładanemu Elche i cierpieli tylko przez Marcelo. Brazylijczyk, którego nie grał w serii sześciu zwycięstw, wrócił, by podtrzymać koszmarną statystykę: z nim na boisku drużynie strasznie ciężko jest wygrać. Przypadek?
Początek meczu w jego wykonaniu był poprawny. Marcelo był aktywny i nawet raz uderzył w poprzeczkę, jednak z całą pewnością lewy obrońca jest jak koc, który nie zakrywa ani stóp, ani głowy, ponieważ jego wkład w ofensywę malał wraz ze wzrostem zmęczenia. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że Marcelo jest już za słaby, tak samo jak Real z Brazylijczykiem na boisku. Wściekłość Sergio Ramosa po jednym z błędów we wczorajszym meczu była znamienna.
W każdym razie za wczorajsze potknięcie większą winę od Marcelo ponosi Carvajal i przede wszystkim odprężenie Królewskich po przerwie. Widać, że jeśli opuszczą gardę i pozwolą sobie na chwilę oddechu, to igrają z ogniem. Wczoraj to zrobili i się spalili.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze