Uspokoiliście nam Święta
W meczu 15. kolejki Primera División Real Madryt wygrał z Granadą 2:0. Gole strzelili Casemiro i Karim Benzema.
Fot. Getty Images
23 grudnia nie musi nam się kojarzyć dobrze. Ganiamy za prezentami, atmosfera Świąt Bożego Narodzenia raczej jest nam jeszcze obca, może ubieramy choinkę, gonimy za karpiem albo prezentami. Ale gdzieś w tym wszystkim znajdujemy też czas na Real Madryt, który robił nam prezenty doskonałe (1:0 na Camp Nou po golu Bestii), ale i potrafił nas rozczarować do granic wytrzymałości (0:3 w Klasyku na Santiago Bernabéu).
Dziś może prezent doskonały był niemożliwy, jednak przynajmniej nie ma rozczarowania. Jest za to spory spokój. Real Madryt nie grał perfekcyjnie, nie grał długimi fragmentami nawet dobrze. Ale ostatecznie jest bardzo dobry wynik i spokojny tydzień bez narzekania. Dzięki bramkom Casemiro i Benzemy Królewscy pokonali Granadę 2:0. I od razu trzeba skierować wiadomość do tak zwanych narzekaczy: Granada to nie jest ten klub, który rokrocznie walczył o utrzymanie, nie zawsze z powodzeniem. To zespół, który gra w europejskich pucharach, łączy (udanie!) grę na dwóch frontach i naprawdę może postawić się każdemu.
I dziś dobrze Granada stawiała się Królewskim, którzy mimo bardzo chaotycznego występu Raphaëla Varane'a potrafili zachować czyste konto i dołożyć coś z przodu. Gole to duża zasługa strzelców – Casemiro i Karima Benzemy – ale trzeba też docenić rolę Marco Asensio, który wszedł bez solidnej rozgrzewki i mimo trudności na początku spotkania pokazał się z dobrej strony. Ba, był to zdaje się najlepszy jego występ w tym sezonie.
Nie byłoby jednak na boisku Marco Asensio, gdyby nie bardzo poważnie wyglądający uraz Rodrygo. Jego kontuzja to zdecydowanie najgorsza wiadomość dla kibiców Realu Madryt. Brazylijczyk starł się z Foulquierem, upadl na murawę, ale sędzia faulu się nie dopatrzył. Na szczęście niespodziewany zmiennik pokazał się z dobrej strony i dziś był jednym z bohaterów.
Wykonane zadanie. Tak należy traktować ten wynik, choć ostatecznie o tym spotkaniu za miesiąc czy dwa pewnie niewiele osób będzie w ogóle pamiętać. Ale przecież to calkiem dobra wiadomość. Ile można pozwalać Cádizom, Szachtarom i Alavésom na tak wiele…
Real Madryt – Granada CF 2:0 (0:0)
1:0 Casemiro 57' (asysta: Asensio)
2:0 Benzema 90'+3' (asysta: Isco)
Real Madryt: Courtois; Carvajal, Varane, Ramos, Mendy; Valverde (78' Isco), Casemiro, Kroos; Lucas (78' Vinícius), Benzema, Rodrygo (38' Asensio).
Granada: Rui Silva; Foulquier (73' Quini), Vallejo (84' Germán), Duarte, Neva; Eteki (63' Luis Suárez), Yangel Herrera; Puertas, Luis Milla, Kenedy (63' Soro); Soldado (73' Molina).
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze