Advertisement
Menu

Koszykarze nie zwalniają tempa

W 14. kolejce Ligi Endesa Real Madryt pokonał Unicaję i dalej jako jedyna drużyna w stawce może się pochwalić kompletem zwycięstw. Andaluzyjczycy rozegrali dobre spotkanie, ale na prowadzeniu byli tylko przez krótką chwilę.

Foto: Koszykarze nie zwalniają tempa
Fot. Getty Images

Real Madryt pokonał Unicaję w 14. kolejce Ligi Endesa. Królewscy dalej mają dzięki temu komplet zwycięstw i utrzymują się na pozycji lidera Ligi Endesa. Andaluzyjczycy dzisiaj nie pozwolili madrytczykom na odpuszczenie spotkania czy grę na niższym biegu. Mimo że przewaga niemal przez cały mecz należała do gospodarzy, to walka o wygraną toczyła się do ostatnich sekund. Szczególnie skuteczny w ekipie rywali był Alonso, lecz Blancos mogli liczyć na Tavaresa, Decka czy Llulla. Do tego inni zawodnicy wiele dołożyli od siebie, co przełożyło się na korzystny wynik.

Pierwsza kwarta miała dosyć niespodziewanego bohatera po stronie Realu Madryt. Był nim Usman Garuba, który trafił trzy rzuty za trzy punkty, nie pudłując ani razu. Dołożył do tego trafienie spod kosza i był najlepszym strzelcem pierwszej części meczu. Pomagał mu Deck, a po stronie Unicajy odpowiadać próbował Thompson, który również skutecznie rzucał z dystansu. Królewscy ani na moment nie oddali prowadzenia rywalom i po 10 minutach było 20:16 dla gospodarzy.

Druga część spotkania była przeciętnym widowiskiem. Obie drużyny często stawiały na rzuty za trzy punkty, a to w tym momencie meczu nikomu nie wychodziło. Unicaja nie trafiła ani razu na sześć prób. Blancos spisali się tylko nieco lepiej z jedną celną „trójką” na siedem rzutów. Przy tym wszystkim cały czas utrzymywała się kilkopunktowa przewaga gospodarzy, lecz w połowie meczu wszystko było jeszcze sprawą otwartą (37:33).

Po zmianie stron na parkiecie zobaczyliśmy zupełnie inną grę. Oba zespoły zdołały znacznie poprawić skuteczną i widowisko stało się bardziej atrakcyjne w ofensywie. Unicaja zdołała nawet odrobić straty i po raz pierwszy w meczu wyjść na prowadzenie. Rewelacyjnie spisywał się Alonso, którzy trafił pięć na pięć prób z dystansu. Królewscy jednak nie stracili spokoju i szybko odzyskali przewagę. Przed decydującą kwartą sytuacja madrytczyków była komfortowa z prowadzeniem 67:58.

Unicaja starała się kolejny raz wrócić do gry, ale Real Madryt skutecznie jej to uniemożliwiał. Przewaga w wielu momentach przekraczała 10 punktów. Andaluzyjczycy wierzyli w możliwość odrobienia strat do ostatnich sekund i byli w stanie zbliżyć się nawet na odległość 5 oczek, lecz Królewscy mieli na parkiecie Llulla. Hiszpan swoją grą skutecznie przypieczętował 14. zwycięstwo z rzędu w Lidze Endesa.

91 – Real Madryt (20+17+30+24): Causeur (0), Alocén (0), Deck (16), Garuba (12), Tavares (18), Laprovíttola (8), Reyes (2), Carroll (3), Llull (9), Thompkins (10), Taylor (13).

84 – Unicaja (16+17+25+26): Thompson (8), Brizuela (11), Alonso (27), Abromaitis (0), Guerrero (6), Sánchez (2), Waczyński (10), Nzosa (6), Suárez (7), Gerun (0), Bouteille (7).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!