Advertisement
Menu

Pewnego poziomu nie przeskoczysz

Real Madryt pokonał Atlético 2:0 w derbach Madrytu. Bramki dla Królewskich zdobywali Casemiro oraz Jan Oblak, który trafił do własnej siatki po świetnym strzale Carvajala.

Foto: Pewnego poziomu nie przeskoczysz
Fot. Getty Images

Pierwsze dwie, trzy minuty zdecydowanie mocno rozegrało Atlético, naciskając obrońców Królewskich. Kiedy jednak goście nieco się cofnęli, Real Madryt, a szczególnie Toni Kroos i Luka Modrić, znaleźli sobie nieco więcej miejsca na boisku i z każdą kolejną minutą grali coraz lepiej i pewniej. Przed upływem 10 minut mogło już być 1:0, bo najpierw świetny strzał Benzemy na słupek zbił Oblak, a chwilę później Francuz nie trafił czysto w piłkę po błędzie stoperów Atlético. Równo z upływem pierwszego kwadransa jednak podopieczni Zidane'a w końcu wyszli na prowadzenie. Świetne dośrodkowanie z rzutu rożnego Toniego Kroosa i pomyłkę Herrery wykorzystał Casemiro, otwierając wynik spotkania.

Z wynikiem 1:0 schodziliśmy na przerwę, a tuż po niej Simeone postanowił nieco odmienić obraz meczu. Wprowadził Lodiego, Lemara i Correę, chcąc nieco aktywować skrzydła. I faktycznie, początek drugiej odsłony był dla Atlético. Wciąż brylował jednak Marcos Llorente, po którego podaniu najlepszą okazję miał właśnie Lemar, ale fatalnie się pomylił i trafił w boczną siatkę. Chwilę później wszyscy pukali się w głowę, gdy Simeone zdjął João Félixa, wyraźnie cofająć drużynę. Chwilę później po rzucie wolnym i wybiciu piłki z pola karnego, przed szesnastką przyjął ją Carvajal i fantastycznie uderzył w stylu Jacka Krzynówka. Piłka trafiła w słupek, w plecy Oblaka i wpadła do siatki, a Królewscy prowadzili już 2:0. Cholo mógł tylko tęsknie spojrzeć w stronę Portugalczyka na swojej ławce rezerwowych.

Real Madryt od tego momentu spokojnie kontrolował przebieg tego meczu. Oczywiście, nadal przeszkadzał im w tym Mateu Lahoz, który już w pierwszej połowie mógł kilka kartek podopiecznym Simeone pokazać. Tym razem za faul na pomarańczową kartkę oszczędził Stefana Savicia, chwilę wcześniej Correę. W drugiej odsłonie przynajmniej jednak zaczął pokazywać kartki. Świetnie uderzał Saúl, ale Courtois był na miejscu. W końcówce wreszcie na boisku ponownie zobaczyliśmy Fede Valverde, który zmienił Lukę Modricia. Jeszcze przed upływem 90. minuty zdążył nas załamać swoim brakiem decyzyjności Marco Asensio i można było dopisać sobie do konta trzy arcyważne punkty.

Daleko nam do wniosków, że po fantastycznym tygodniu Real Madryt jest obecnie faworytem do zdobycia trypletu. Te trzy mecze jednak sprawiły, że założone przed sezonem cele są znacznie bliższe i choć dopiero mijamy powoli trzecią część sezonu, to nie możemy też wyrokować o tym, komu przypadnie tytuł. Na pewno zakończone dopiero co derby Madrytu pokazały, że mimo świetnej postawy na początku rozgrywek Atlético nadal ma tendencję do „niedobiegania do toalety”, eufemistycznie to ujmując. Pozostaje mieć nadzieję, że nie jest to ostatnia taka sytuacja w bieżącym sezonie i dalej patrzeć na to, jak z meczu na mecz rozwija się zespół Zidane'a.

Real Madryt – Atlético Madryt 2:0 (1:0)
1:0 Casemiro 15' (asysta: Kroos)
2:0 Jan Oblak 63' (gol samobójczy)

Real Madryt: Courtois; Carvajal (78' Rodrygo), Varane, Ramos, Mendy; Modrić (88' Valverde), Casemiro, Kroos; Lucas, Benzema i Vinícius (78' Asensio).

Atlético Madryt: Oblak; Trippier, Savić, Felipe (46' Lemar), Hermoso; Llorente, Herrera (46' Lodi), Koke, Carrasco (46' Correa); João Félix (60' Saúl), Suárez (73' Kondogbia). 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!