Benzema niczym Santillana
Karim Benzema zanotował z Borussią Mönchengladbach dublet po strzałach głową. W obecnym sezonie ma już na koncie osiem trafień.
Fot. Getty Images
Po 35 latach doszło do powtórki z rozrywki. Najpierw w sezonie 1985/86 katem Borussii Mönchengladbach był Carlos Santillana. W rewanżowym starciu 1/8 finału Pucharu UEFA Kantabryjczyk zanotował dublet i walnie przyczynił się do historycznej remontady, po której Królewscy wyeliminowali przyjezdnych z Niemiec. Z kolei wczoraj na dublet zapracował sobie Karim Benzema, który tym samym poprowadził Real Madryt do awansu do 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Oczywiście nie można odmawiać zasług Lucasowi Vázquezowi i Rodrygo, którzy popisali się perfekcyjnymi wręcz dośrodkowaniami, ale fakty są takie, że to właśnie francuski snajper dwukrotnie pokonał Yanna Sommera. Co ciekawe, obie bramki padły po strzałach głową – a to właśnie ten element piłkarskiego rzemiosła był znakiem rozpoznawczym wyżej wspomnianego Santillany.
Benzema ruszył drużynie na ratunek w momencie, w którym najbardziej tego potrzebowała. Wystarczyło mu 30 minut, aby rozwiać wszelkie wątpliwości i pewnie poprowadzić Królewskich do pierwszego miejsca w grupie. W obecnym sezonie francuski napastnik ma już na koncie w sumie osiem bramek. I to wszystko mimo faktu, że ma za sobą trzy mecze pauzy spowodowanej problemami mięśniowymi. Na boisko wrócił w ostatni weekend w Sewilli, ale na dobre odblokował się dopiero wczoraj w swoich ulubionych rozgrywkach.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze