Advertisement
Menu
/ marca.com, as.com, iusport.com

Wszystkie kluby oprócz Realu popierają La Ligę w sporze z RFEF

Działacze oczekują meczów w piątki i poniedziałki

Kluby Primery i Segundy po wczorajszym Walnym Zgromadzeniu La Ligi prawie w komplecie, bo bez udziału Realu Madryt, publicznie poparły La Ligę w starciu z Hiszpańską Federacją Piłkarską w kontekście rozgrywania meczów ligowych w poniedziałki i piątki. O przyczynach tego konfliktu pisaliśmy tutaj.

Wstępnie oczekiwano wypuszczenia oficjalnego komunikatu, ale ostatecznie najważniejsi działacze klubów zdecydowali się wyjść razem do mediów, by przedstawić skalę swojego poparcia dla La Ligi. Organizacje przede wszystkim boją się zmniejszenia wpływów z tytułu praw telewizyjnych przez naruszenie zawartych kontraktów na obecny sezon, które w sumie opiewają na ponad 2 miliardy euro. W imieniu klubów wypowiedzieli się: Quico Catalán, prezes Levante; Miguel Ángel Gil, dyrektor generalny Atlético; Pepe Castro, prezes Sevilli; oraz Manuel Vizcaíno, prezes Cádiz.

Sternik Levante wskazał na to, że podpisano już kontrakty telewizyjne i ich naruszenie doprowadzi do spadku nie tylko wartości obecnych umów, ale także wpłynie na wiarygodność rozgrywek i przyszłe przychody. CEO Atleti wskazał na to, że RFEF wyraźnie wtrąca się w kompetencje La Ligi. Prezes Sevilli podkreślił, że przychody telewizyjne to podstawa budżetów dużej większości klubów. Z kolei najważniejszy działacz Cádiz przypomniał, że dzięki pracy La Ligi zmniejszono zadłużenie i znacząco podniesiono wartość umów telewizyjnych.

Kluby są zgodne, że ustalanie terminarza danej kolejki oraz dni meczowych należy do ich gestii, a konkretniej La Ligi. Wskazuje się na to, o czym wcześniej mówił prezes Javier Tebas, że przy podpisywaniu obowiązujących porozumień z operatorami Federacja nie zabierała głosu na ten temat, chociaż miała do tego prawo. Do tego poinformowano, że prawnie La Liga opiera się na politycznym Dekrecie dotyczącym scentralizowanej sprzedaży praw do transmisji meczów ligowych oraz porozumieniach podpisanych z Związkiem Hiszpańskich Piłkarzy.

Jeśli chodzi o prawny stan sytuacji, Federacja nie zamierza wysyłać sędziów, co leży w jej gestii, na mecze w piątki i poniedziałki. Na 7 sierpnia zaplanowano rozprawę w sądzie administracyjnym, gdzie La Liga poprosi o zawieszenie orzeczenia Jedynej Sędzi Rozgrywek z RFEF. Następnie sąd w ciągu kilku czy kilkunastu dni wyda wyrok w tej sprawie i orzeknie, kto ostatecznie ma prawo decydować o dniach meczowych. Jeśli będzie to Federacja, skończy się zapewne na tym, że prezes Luis Rubiales zakaże grania w poniedziałki i ustali kwotę, za jaką La Liga będzie mogła wykupić grę w piątki. Jeśli wygra La Liga, będzie to spektakularna porażka RFEF i Rubialesa, bo najprawdopodobniej nie otrzyma wtedy z tego tytułu ani eurocenta.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!