Courtois budzi wątpliwości
Belg jak na razie nie spełnia oczekiwań
Courtois przechodzi przez swoje najgorsze chwile w karierze. W premierowym meczu po powrocie Zidane'a w podstawowej jedenastce wyszedł Keylor Navas, a przy pierwszej okazji, by odzyskać miejsce w składzie Thibaut popełnił kuriozalny błąd w potyczce z Rosją. W Madrycie wątpliwości dotyczące postawy Belga wybiegają jednak daleko poza ten pojedynczy kiks. Courtois przychodził do stolicy Hiszpanii jako najlepszy bramkarz ostatniego mundialu i jak na razie nie spełnia oczekiwań.
W klubie zwracają ostatnio uwagę zwłaszcza na niewielką skłonność golkipera do autokrytyki. Działacze są zdania, że były gracz Chelsea nie pokazuje w Realu swojego najlepszego oblicza, czyli tego z mistrzostw świata. Włodarze są przekonani, że wszystko można naprawić wyłącznie ciężką pracą. Dlatego nie podoba im się to, że bramkarz ma skłonności do ostrej krytyki czynników zewnętrznych, jak chociażby prasa. W podobnym tonie wyrażał się zresztą także ojciec zawodnika.
Na Bernabéu cały czas uważają, że wszystko da się jeszcze przywrócić na właściwe tory. Florentino oraz jego ludzie wierzą w to, że ławka w starciu z Celtą zmusi Belga do odpowiedniej reakcji. Do tej pory Courtois był w zasadzie nietykalny, zwłaszcza za kadencji Solariego. Teraz jednak jego pozycja nie jest aż tak mocna. Thibaut będzie musiał dawać z siebie więcej, by zyskać na nowo miano pierwszego bramkarza.
Jak na razie jego statystyki nie są najlepsze: wpuścił 42 gole w 32 spotkaniach (1,3 na mecz). Jest to najgorszy bilans w jego karierze. Ani w Chelsea, ani w Atlético, ani nawet w Genk liczby Courtois nie wyglądały tak źle...
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze