Courtois: Może to faktycznie rok przejściowy
Wypowiedzi z wywiadu dla belgijskiego magazunu
Thibaut Courtois udzielił wypowiedzi magazynowi Het Nieuwsblad, skupiając się głównie na derbach z Atlético Madryt, którego barwy reprezentował w przeszłości. Przedstawiamy najważniejsze opublikowane wypowiedzi bramkarza Realu Madryt.
– Nie miałem żadnych negatywnych reakcji na ulicy od powrotu do Madrytu poza okrzykiem kibica „Aupa Atleti!” na stacji przy tankowaniu. Wszystko ogranicza się do portali społecznościowych, gdzie ludziom jest łatwiej o anonimowość. To samo dotyczy plucia czy obrzucania śmieciami mojej płytki przed Wandą. To mnie nie obchodzi. Jeśli to czyni ich szczęśliwymi, dobrze dla nich. Jeśli chcą we mnie czymś rzucić w następnym tygodniu, cóż… Nie wpłynie to na moją grę. To motywacja.
– Spodziewam się, że będę czymś obrzucany? Przez cały mecz. Miałem już takie doświadczenie w Belgii. W starciu z Anderlechtem rzucano we mnie zapalniczkami, a w Eupen dzbanem z piwem. Niestety to część futbolu. Szkoda, że kibice Atlético teraz są przeciwko mnie. My, piłkarze, podejmujemy decyzje dotyczące naszej kariery. Gdy byłem młody, Atlético było dla mnie perfekcyjnym wyborem. Spędziłem tam fantastyczne trzy lata i niesamowicie rozwinąłem się jako człowiek oraz zawodnik, ale teraz nadszedł czas na inny rozdział. Zawsze byłem fanem Ikera Casillasa, a więc także Realu Madryt. Nie sądzę, że powinienem był odpuścić tę okazję ze względu na grę w Atlético. Przez tamte trzy lata dałem z siebie wszystko, tego nie może zarzucić mi nikt.
– Neymar czy Hazard? Wybieram Hazarda, to jest oczywiste, ale ten wybór w klubie zależy od dyrekcji sportowej. Nie wiem, co się stanie. To pytanie do działaczy.
– W szatni nie mówi się o Cristiano, to media wypuszczają jego imię. Były przegrane mecze, w których tworzyliśmy 10 dobrych okazji bramkowych, ale ich nie wykorzystywaliśmy, a w ten sam weekend Cristiano zdobywał dwie bramki dla Juventusu. Wtedy było łatwo o nim mówić.
– Jeśli Ronaldo odchodzi i nie przychodzi za niego nikt z topu, to wiesz, że to będzie trudny rok. Zabierasz w końcu 50 goli. Masz wtedy nadzieję, że Benzema czy Bale zdobędą więcej bramek i częściowo to robią. Karim jest teraz w dobrej formie, a Gareth dobrze zaczął, ale potem złapał kontuzję. Widać było, że mamy jakość, ale czasami nie dało się zdobyć tej bramki. W ostatnich tygodniach poczyniliśmy postępy. Wygraliśmy klubowy mundial, a do tego gramy dalej w Pucharze Króla i Lidze Mistrzów. Dobrze, mamy 10 punktów straty w lidze, ale jeśli przyjrzysz się rozgrywkom, Barcelona też ma wiele trudnych spotkań, które wygrywa w ostatnich minutach. Może to faktycznie rok przejściowy. Dla mnie to nie ma za wielkiego znaczenia, jeśli kolejne lata będą topowe. Moje pierwsze miesiące w Atlético też nie były dobre, ale wtedy przyszedł Simeone i ruszyliśmy do góry.
– Relacje z Keylorem? Jestem kimś, kto ma dobre stosunki ze wszystkimi. Pokazuję, jaki jestem i uważam, że jestem akceptowany przez każdego. Śmieję się i mam kontakt z każdym z kolegów. Drużyna szanuje Keylora i szanuje mnie. Obaj pokazujemy, co potrafimy, a trener podejmuje decyzję odnośnie do tego, kto gra w danym meczu.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze