„Superligi nie będzie, na dzisiaj to fikcja”
UEFA i kluby ogłaszają, że pracują nad zmianami
Prezes UEFA Aleksander Čeferin oraz prezes Europejskiego Stowarzyszenia Klubów Andrea Agnelli, który na co dzień zarządza Juventusem, podpisali dzisiaj w Brukseli list intencyjny, który złożyli na ręce komisarza Unii Europejskiej ds. sportu. Obie organizacje zobowiązały się do dalszej współpracy w kolejnych latach na rzecz zrównoważonego rozwoju europejskiego futbolu. Ma to być odpowiedź na ostatnie doniesienia w sprawie tworzenia tak zwanej Superligi.
UEFA i ECA zajmują się już wspólnie tematem wzmocnienia Finansowego Fair Play, przyszłości rozgrywek europejskich po sezonie 2020/21, modernizacją rynku transferowego oraz procesami społecznymi. Čeferin i Angelli zdradzili szczegóły swoich planów w rozmowach na wyłączność z BBC. „Dogmat marzenia musi pozostać żywy, bo to jest podstawa europejskiego sportu. Zapewniam, że my nie uczestniczyliśmy w pracach nad powstaniem Superligi. Naszym obowiązkiem jest ochrona wielkiej spuścizny naszego futbolu, ale także rozwój wszystkich naszych rynków”, podkreślił Agnelli.
„Superligi nie będzie. Na dzisiaj to fikcja. Chcemy, aby każdy wciąż miał szansę na grę w europejskich rozgrywkach. Niestety na świecie często dzieje się tak, że bogaci stają się bogatsi. Uważamy, że my jesteśmy jednymi z niewielu, które walczą z tym problemem. Wiemy, że trzeba zmniejszać różnice między bogatymi a resztą, bo raczej ciężko będzie całkowicie ją zniwelować. Jednak stwierdzanie, że każdy powinien znać swoje miejsce, nie jest sprawiedliwe. Trzeba rywalizować, trzeba walczyć o miejsce w najlepszych rozgrywkach. Jeśli nie będą liczyć się wyniki, takie rozgrywki będą dziwne. Decydujmy tylko na podstawie sportu”, dodaje Čeferin. „Musimy szukać nowych rozwiązań razem. Najlepsze platformy w sporcie to międzynarodowe rozgrywki i dlatego kluczowe dla nas jest zwiększenie puli ich uczestników. Obecnie najważniejsze spotkania to tylko te na szczycie drabinki. Jeśli spojrzymy na finał Ligi Mistrzów względem Super Bowl, to europejski mecz wygrywa w stosunku 1,5:1. Widać, że mamy widzów w skali globalnej. Musimy obrać to jako podstawę do lokowania środków w całej Europie, by pozwolić każdemu klubowi i krajowi na posiadanie miejsca na tej międzynarodowej platformie”.
Ważnym czynnikiem dla ECA jest zrównoważenie terminarza. Kluby postulują, by turnieje reprezentacji w stylu EURO czy Pucharu Narodów Afryki odbywały się w tych samych terminach w tym samych latach. Do tego działacze mają zająć się także zoptymalizowaniem liczby spotkań w samym sezonie klubowym. „Jeśli zamysłem jest zwiększenie liczby meczów na poziomie europejskim, to musi to iść w parze ze zmniejszeniem liczby spotkań w kraju. Najważniejsza jest jednak harmonizacja. Dzisiaj na przykład w Anglii mamy dwa krajowe puchary, a klub z czołówki może potencjalnie rozegrać 53 starcia w samym kraju. Z drugiej strony, w Niemczech maksymalna liczba to 43 mecze, bo jest tam mniej ekip w lidze i tylko jeden puchar. Różnica to 10 spotkań. Czy to logiczne? Mamy system pełen anomalii, którymi musimy się zająć. Dla niektórych lig może oznaczać to zwiększenie liczby meczów. Nie chodzi o samą redukcję. Chodzi o wyrównanie szans, co jest najważniejsze”, analizuje Angelli.
W tych słowach media wyróżniają ciągle zakulisowe plany stworzenia trzecich europejskich rozgrywek pod Ligą Mistrzów i Ligą Europy, które miałyby wykreować szersze pole do rywalizacji na całym kontynencie. Europejskie Stowarzyszenie Klubów szczególnie myśli tu „o takich krajach jak Polska, Turcja czy Rosja”, gdzie chce zaangażować dużo więcej ekip, a co za tym idzie fanów, w rywalizację na poziomie europejskim. Wstępnie mówi się o nazwie „Europa Cup” z 32 uczestnikami, co pozwoliłoby zmniejszyć liczbę uczestników Ligi Europy z 48 do także 32. Omawiane zmiany będą mogły wejść w życie najwcześniej od 2024 roku.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze