Zidane w Poznaniu!
Relacja z Pucharu Mlecznego Startu
Zgodnie z zapowiedziami, trójka wysłanników RealMadrid.pl, Vesna, Lecho i MatiaS, zjawiła się w Poznaniu na finale Pucharu Mlecznego Startu, gdzie gwiazdą był Zinédine Zidane. Od samego rana chłopcy w wieku od 10 do 12 lat rywalizowali na stadionie Kolejorza o miano najlepszej drużyny w Polsce. Było o co walczyć, zwycięzca turnieju reprezentować będzie bowiem nasz kraj w finale Danone Nations Cup w Paryżu.
Poniżej pełna relacja z imprezy, wzbogacona o zdjęcia.
Dysponując akredytacjami dziennikarskimi i fotoreporterskimi pojawiliśmy się na konferencji prasowej z udziałem władz miasta i sponsorów turnieju. Mimo obecności takich sław, jak dyrektor generalny sieci Biedronka czy przedstawiciel Lubella S.A., największe poruszenie wzbudziło wejście Zinédine’a Zidane’a. W tym momencie cała uwaga mediów skupiła się na legendzie Realu Madryt, a prowadzący konferencję długo nie mógł doprosić się o spokój, co spowodowało dodatkowe opóźnienie. Jednak wbrew oczekiwaniom, obecność Zidane’a była raczej symboliczna; zgodził się tylko na dwa pytania, a jego ochroniarze skutecznie utrudniali fotografowanie gwiazdora. Zapytany o to, czy spotkanie Polski i Francji w finale Mistrzostw Europy jest realne, odparł, iż życzy podopiecznym Leo Beenhakkera powodzenia i chętnie obejrzałby taki finał. Drugie dotyczyło wrażeń z pobytu w Poznaniu. I tu wypowiadał się w serdecznym tonie, wspominając polskich piłkarzy, przeciwko którym walczył o awans do Euro 1996.
Kiedy Zizou skierował się ku wyjściu, dzielny redaktor MatiaS, dzierżąc w dłoni trykot Realu Madryt, krzyknął „for charity” i niemal mdlejąc z wrażenia otrzymał upragniony autograf. Tutaj mamy dla Was, drodzy użytkownicy, niespodziankę. Wspomniana koszulka, przy współpracy z Allegro.pl, trafi na aukcję charytatywną, do wzięcia udziału w której serdecznie zachęcamy.
Po zakończeniu konferencji, wraz z resztą dziennikarzy, udaliśmy się na płytę główną boiska, gdzie lada moment, przy gorącym aplauzie tłumów, miał pojawić się Zinédine Zidane, aby podziwiać zmagania młodych adeptów futbolu. O wejście do finału rozgrywek walczyły ekipy Chrzciciela Tychy i Naki Olsztyn oraz Zagłębia Lubin i Korony Ostrołęka. W pierwszym półfinale zwyciężyli olsztynianie, do rozstrzygnięcia drugiego potrzebny był konkurs rzutów karnych, które skuteczniej egzekwowali chłopcy z Ostrołęki. Przed najważniejszym meczem rozegrano jeszcze pojedynek o brązowy medal, po który sięgnęli gracze z Lubina. Cały czas Zidane’a otaczali uczestnicy turnieju, z dumą eksponując zdobyte autografy. Gdy naprzeciw siebie w finałowym boju stanęły zespoły Naki i Korony, emocje znów sięgnęły zenitu i na chwilę można było zapomnieć o beztroskiej zabawie. Obie drużyny zaciekle walczyły o triumf, lecz ostatecznie lepsi okazali się piłkarze Naki Olsztyn. Nie był to jednak koniec emocji, najbardziej widowiskowa część miała dopiero nadejść.
Najlepszą nagrodą za trud włożony w zmagania była możliwość wspólnego występu z Zinédinem Zidanem. Inicjatywa należała do samego Francuza, który zaproponował, iż zagra w piłkę ze wszystkimi półfinalistami. Zizou udowodnił, że nadal pamięta, jak radzić sobie z futbolówką, kilkukrotnie popisując się nieszablonowymi drylingami. Kilkadziesiąt minut spędzonych na murawie wycisnęło z niego siódme poty, co można było zauważyć na koszuli pomocnika. Naszym oczom nie umknęła wspaniała dyspozycja młodych zawodników, którzy starali się pokazać z jak najlepszej strony. Z podziwem oglądaliśmy też występy cheerleaderek, umilających przerwy między kolejnymi spotkaniami.
Gdy już rozegrano wszystkie przewidziane mecze, przyszła kolej na uhonorowanie najlepszych drużyn wspaniałymi pucharami oraz medalami i przyznanie indywidualnych wyróżnień. Najlepszym bramkarzem okazał się golkiper z Zagłębia Lubin, a tytuł króla strzelców otrzymał napastnik TKKF Dolny Śląsk. Nagrodę fair play przyznano ekipie Zagłębia Lubin, w uzasadnieniu podkreślając żywiołowy doping Miedziowych. Wszystkie nagrody wręczał między innymi Zinédine Zidane. Organizatorzy zapewnili świętowanie godne mistrzów, wypuszczając w powietrze tony konfetti i prezentując legendarny utwór zespołu Queen „We are the champions”.
Gdy Zizou schodził z murawy wraz z obstawą, redaktorka Vesna podeszła do szefa ochrony i poprosiła o dwie minutki z Zidanem dla RealMadrid.pl. Mężczyzna z żalem w głosie wyznał, iż nie może zapewnić nam takiego luksusu. Chwilę przed planowanym opuszczeniem obiektu przez Francuza, kibice tłumnie zgromadzili się na trasie wyjazdu, licząc na autografy. Niestety, liczna ochrona byłego piłkarza spisała się na medal i nie dopuściła do kontaktu między tłumem a gwiazdorem.
Oddalając się od stadionu Lecha zaczęliśmy dzielić się wrażeniami z turnieju. Przede wszystkim należy docenić sprawną organizację, która tylko umiliła nam pobyt. Same zawody stały na wysokim poziomie, mogliśmy zobaczyć liczne sztuczki techniczne w wykonaniu młodych piłkarzy, którzy ambicjami oraz wolą walki dorównywali zawodowcom. Spotkaliśmy się również z bardzo serdecznymi zachowaniami ze strony innych dziennikarzy, organizatorów oraz kibiców. Obiecaliśmy specjalną dedykację kibicowi Realu Madryt, który brał udział w turnieju, a jego zdjęcie zamieścimy poniżej.
Zinédine Zidane podczas konferencji prasowej (1)
Zinédine Zidane podczas konferencji prasowej (2)
MatiaS trzymający koszulkę z autografem Zidane'a
Piłkarze z Ostrołęki świętują awans do finału
Wyniki meczów półfinałowych i finałowych
Zizou w życiowej formie mija dwunastolatków jak tyczki
Najlepszy strzelec odbiera puchar z rąk Zidane'a
Jeden z uczestników turnieju; zarzekał się, iż jest sympatykiem Królewskich
Wkrótce możecie się spodziewać kolejnych zdjęć i plików wideo.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze