Advertisement
Menu
/ marca.com

Mistrzostwo mimo wielu przeciwności

Na przestrzeni całego sezonu 2019/20 Real Madryt musiał sobie radzić z wieloma przeciwnościami. Ostatecznie Zidane i jego drużyna poradzili sobie z każdą z nich i sięgnęli po tytuł mistrzowski.

Foto: Mistrzostwo mimo wielu przeciwności
Fot. Getty Images

„To jest mistrzostwo zdobyte po walce z wieloma przeciwnościami. Tę ligę będziemy wspominać jako najtrudniejszą do wygrania” – takimi słowami Florentino Pérez opisał ten dobiegający końca sezon ligowy 2019/20. Prezes Realu Madryt w głównej mierze odniósł się oczywiście do pandemii koronawirusa, która doprowadziła do tymczasowego wstrzymania rozgrywek, ale wrócił przy tym do wydarzeń sprzed roku, kiedy jeszcze przed pierwszym oficjalnym meczem ekipa Zinédine'a Zidane'a przez wielu spisywana była na straty. Ostatecznie Królewscy postawili się wszystkim napotykanym na drodze przeciwnościom.

1. Kiepska pretemporada
„Mimo wszystko ten sezon będzie dobry” – gdy Zidane wypowiadał te słowa po druzgoczącej klęsce z Atlético Madryt 3:7, mogło się wydawać, że sam w to nie wierzy. Zarówno sama gra, jak i wyniki podczas okresu przygotowawczego budziły wśród madridistas skojarzenia z fatalnym sezonem 2018/19, w którym Real Madryt miał trzech różnych trenerów i sromotnie poległ i w Lidze Mistrzów, i w La Lidze.

2. Poważna kontuzja Asensio
Dobra postawa Marco Asensio była jedną z niewielu dobrych wiadomości przed startem rozgrywek. Los jednak chciał, że atakujący doznał poważnej kontuzji kolana i z miejsca mógł się praktycznie pożegnać z nowym sezonem. I to w momencie, w którym wszystko wskazywało na to, że u Zidane'a będzie mógł liczyć na pewne miejsce w pierwszym składzie. To właśnie Asensio miał bowiem stworzyć nowe ofensywne trio z Karimem Benzemą i Edenem Hazardem.

3. Posucha Bale'a
Zidane od samego początku nie ukrywał, że wolałby, aby Gareth Bale odszedł. Ostatecznie jednak Walijczyk został, w trzeciej kolejce z Villarrealem zanotował nawet dublet, a później już bezpowrotnie przepadł. Jak wyliczyła MARCA, w pięciu największych ligach Europy jest aż 543 zawodników, którzy w tym sezonie zdobyli więcej bramek niż walijski skrzydłowy. Jednak niewielu z nich zbliża się do jego zarobków w Madrycie.

4. Bez Hazarda
Miał być fundamentem nowego Realu Madryt, a ostatecznie na przestrzeni całego sezonu nie miał większego wkładu w grę zespołu. Eden Hazard już na samym początku był zupełnie bez formy. I gdy powoli wchodził na swoje najwyższe obroty, nabawił się poważnej kontuzji kostki w meczu z PSG. Od tamtego niefortunnego urazu mija już osiem miesięcy, a belgijski crack w dalszym ciągu gra z powracającym bólem i ze strachem przed odnowieniem się kontuzji.

5. Wielki kryzys październikowy
W październiku niewiele wskazywało na to, że ten sezon może być szczęśliwy dla madridistas. Porażka z Mallorcą i fatalny początek fazy grupowej Ligi Mistrzów doprowadziły do tego, że na wyjazdowe starcie z Galatasarayem Zidane jechał z nożem na gardle. Coraz głośniej zaczynało się wówczas mówić o możliwym powrocie José Mourinho. Wtedy jednak przed szereg postanowił wyjść Sergio Ramos: „Myślę, że Zidane zasługuje na większy szacunek po tym, co zrobił dla Realu Madryt”.

6. Obawy marcowe
Przed wstrzymaniem rozgrywek Real Madryt przegrał z Levante, zremisował z Celtą Vigo, odpadł z Copa del Rey i poległ w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Wśród madridismo zaczęły się pojawiać obawy, że Królewscy powtórzą scenariusz z przełomu lutego i marca 2019 roku, gdy w ciągu kilku tygodni przegrali wszystko.

7. Przerwa
Wstrzymanie rozgrywek na trzy miesiące było czymś, czego nikt nie mógł przewidzieć. Ponadto wielką niewiadomą było, jak każda z drużyn zareaguje na taki zastój w środku sezonu. Nie inaczej było w Realu Madryt – Zidane i jego sztab szkoleniowy musieli się zmierzyć z nieznanym.

8. Wątpliwości na Di Stéfano
W teorii zmiana stadionu powinna zadziałać na niekorzyść Realu Madryt. Z ekonomicznego punktu widzenia opuszczenie przebudowywanego Santiago Bernabéu było bez wątpienia słuszną decyzją, ale pod znakiem zapytania stało to, jak podopieczni Zizou odnajdą się na dużo mniejszym obiekcie. Teraz już wiadomo, że nie niosło to ze sobą żadnego ryzyka – sześć meczów i sześć triumfów.

9. Braki w obronie
Po wznowieniu rozgrywek to właśnie w defensywie Zidane musiał sobie radzić z największymi problemami. Wystarczy wspomnieć, że do meczu z Deportivo Alavés francuski szkoleniowiec podchodził mając do dyspozycji tylko trzech nominalnych obrońców. Ostatecznie jednak każdy eksperyment wypalił – Ferland Mendy radził sobie na obu bokach obrony, Éder Militão pokazał się z dobrej strony w Bilbao, a Lucas Vázquez z powodzeniem zastąpił Daniego Carvajala.

10. Ataki na VAR
Gdy sędziowie odgwizdywali kolejne słuszne karne dla Realu Madryt, w Katalonii rozpętała się burza związana z tym, że VAR i hiszpańscy arbitrzy mają działać na korzyść Królewskich. Nikt w Madrycie tego oburzenia nie potrafił zrozumieć – tym bardziej, że gdy podopieczni Zidane'a faktycznie byli poszkodowani w meczach z Mallorcą, Betisem czy na Camp Nou, to żadnych skarg na VAR nie było.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!