Ceballos: Gdy występowałem w Realu, nie grałem tak, jak potrafię
Hiszpan komentuje swój dotychczasowy pobyt w Londynie
Fot. Getty Images
Dani Ceballos udzielił wywiadu dziennikowi The Guardian. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi gracza wypożyczonego do Arsenalu związane z Realem Madryt.
– Kocham Londyn, kocham Premier League i kocham Arsenal. Jestem po prostu naprawdę, naprawdę szczęśliwy, że mogą być częścią tego wielkiego klubu. Praktycznie zauważyłem żadnych różnic w wymiarze między Realem a Arsenalem. A fani są wielkimi pasjonatami, kochają swoich zawodników. Dużo łatwiej jest zaaklimatyzować się, bo oni sprawiają, że czujesz, jakbyś był w klubie od zawsze. Uwielbiam sposób, w jaki wszyscy mnie potraktowali. Okazano mi tu wielkie zaufanie.
– Decyzja o odejściu? Musisz być realistą. Takich dwóch dobrych meczów, jakie dotychczas rozegrałem w Arsenalu, nie miałem nigdy przez dwa lata w Madrycie. Nie grałem za wiele, ale prawdą jest też to, że gdy występowałem, nie grałem tak, jak potrafię. To jest związane z pewnością siebie, ale musisz być też samokrytyczny.
– Nigdy nie widziałem czegoś takiego, co zobaczyłem na Anfield. Nigdy nie widziałem lepiej grającej drużyny, która wykonuje taki pressing i którą tak niosą fani. Oni zabierają ci powietrze. Spędzasz tak dużo czas na bronieniu, a gdy chcesz zrobić coś z piłką, chcesz odetchnąć, oni już na tobie siedzą. Są świetnie wyszkoleni.
– Mamy w Arsenalu bardzo dobry i zgrany skład, a trójka z przodu naprawdę robi różnicę. Możesz porównać Aubameyanga do Cristiano, gdy ten grał w Realu, pod tym względem, że on gra blisko bramki i żyje ze strzelania. Jest dla nas bardzo ważny, wręcz kluczowy. Pépé gra bardzo bezpośrednio. A dla mnie najlepszym zawodnikiem jest Lacazette: doskonale rozumie grę i jeśli będzie gotowy na 100%, da nam bardzo dużo.
– Emery świetnie mnie zna i chce, żebym pokazywał swoją osobowość oraz chęć nauki. Ciągle jestem młody i odczuwam pasję wobec futbolu. Mogę grać jako „10” lub „8”, ale czuję odpowiedzialność, by liderować, by chcieć dostać piłkę w trudnych momentach, by nie chować się, by napędzać drużynę. To odróżnia naprawdę dobrych piłkarzy od reszty. Chodzi o to, żebyś powiedział na murawie „Tu jestem”, gdy ekipa cię potrzebuje.
– Próbuję grać z radością. Najlepszym sposobem na pokazanie swojej najlepszej gry jest cieszenie się tym, co robisz. Jesteśmy ekipą, która chce grać piłką, więc czuję si komfortowo. W drugiej części sezonu ludzie zobaczą moją najlepszą wersję. Jestem zawodnikiem, który rusza na rywala i próbuje stworzyć różnicę. To jednak prawda, że czasami moje pragnienie znalezienia się przy piłce wygrywa ze mną i tracę pozycję. Mam duży margines poprawy i z doświadczeniem mogę to zrobić. Unai klarownie ma wobec mnie wielką wiarę. To on zadzwonił do mnie i powiedział, żebym przyszedł do Arsenalu, gdzie dostanę ważną rolę i gdzie spodoba mi się jego pomysł na grę.
– Piłkarze mają uczucia jak każdy. Mamy swoje dołki i musisz być mocny mentalnie. Kłamałbym, gdybym mówił coś innego… Wiedza, że trener w ciebie wierzy, to 60% wszystkiego. Gdy wiesz, że po pomyłce on dalej będzie z tobą…
– Na razie jestem w Anglii tylko cztery tygodnie, więc trudno wyrażać już opinie na temat rozgrywek, ale z tego, co widziałem, to najbardziej konkurencyjna liga pod względem jakości i aspektu fizycznego. To liga z największym standardem i największymi wymaganiami. Muszę się do tego dostosować.
– Pogoda? Ostrzegano mnie przed zimnem. Jednak ja uwielbiam tutejszy futbol, ten sposób życia nim, oddychania nim... Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Na wyjeździe zawsze masz za sobą przynajmniej 1000 fanów. Więc nie ma dla mnie znaczenia, czy pada deszcz, czy pada śnieg… Czekam już na granie co trzy dni w Święta. To świetne doświadczenie.
– Nie wiem, co będzie za rok, ale teraz jestem szczęśliwy. Tutaj patrzą na grę jak ja i kochają futbol jak ja. Tutaj szanuje się zawodników, a piłkarz musi czuć się chciany. Dziękujesz im oklaskami, a oni oklaskują ciebie…
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze