Advertisement
Menu

Liverpool walczy o Ligę Mistrzów

Ostatni mecz <i>The Reds</i> w Premier League

Rywal Realu Madryt w finale Ligi Mistrzów rozegra dziś ostatnie ligowe spotkanie w tym sezonie. Liverpool zmierzy się u siebie z Brighton, jednak Jürgen Klopp ma o co walczyć. Wszystko dlatego, że The Reds nie mają jeszcze zagwarantowanego miejsca w kolejnej edycji Champions League. Żeby zakończyć sezon w najlepszej czwórce, muszą wygrać, jednak mają tak dobry bilans bramkowy względem Chelsea, że nawet remis powinien dać im przepustkę do elitarnych rozgrywek.

Dziś do gry może wrócić Adam Lallana, który po raz ostatni wystąpił w marcu tego roku. Klopp nie będzie mógł dziś jednak liczyć na Joëla Matipa, Emre Cana, Aleksa Oxlade-Chamberlaina czy Joe Gomeza. Mimo tych osłabień trener Liverpoolu może postawić na kilku rzadziej grających zawodników. Przed finałem w Kijowie odpocząć mogą Loris Karius, Andrew Robertson, Dejan Lovren, Trent Alexander-Arnold i Roberto Firmino.

Forma Liverpoolu w Premier League nie może zadowalać fanów drużyny z Anfield. W pięciu ostatnich spotkaniach zespół Kloppa wygrał tylko raz – 3:0 z Bournemouth. Przegrał za to z Chelsea i zanotował aż trzy remisy (z Evertonem, West Bromwich Albion i Stoke). Dzisiejszy rywal The Reds już wcześniej zapewnił sobie utrzymanie w lidze i dziś zagra całkowicie bez presji. Wizyta w mieście Beatlesów może być dla Brighton szansą na przerwanie passy bez zwycięstwa w Premier League na wyjeździe. Po raz ostatni beniaminek zgarnął komplet punktów w listopadzie ubiegłego roku, gdy pokonał Swansea.

Bez dwóch zdań to Liverpool jest dziś faworytem i każdy inny wynik niż zwycięstwo Liverpoolu będzie ogromnym zaskoczeniem. Dla The Reds to przedostatnia szansa na zapewnienie sobie udziału w Lidze Mistrzów w kolejny sezonie. Jeśli powinie im się noga, ostatnia okazja to finał w Kijowie. Nie ma jednak co ukrywać – dzisiejsze zadanie będzie łatwiejsze.

Przewidywany skład Liverpoolu: Mignolet; Clyne, Klavan, Van Dijk, Moreno; Wijnaldum, Henderson, Milner; Salah, Ings, Mané.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!