O przyszłości Mariano zdecyduje tournée w USA
Wychowanek chciałby zostać
Mariano to uparty człowiek. W styczniu przedłużył kontrakt z Realem Madryt, a wśród jego założeń było to, żeby umowa odpowiadała warunkom tych dla graczy pierwszego zespołu, dodatkowy warunek stanowił wyjazd na okres przygotowawczy, na którym napastnik będzie wykonywać polecenia Zidane'a. Po doskonałym sezonie, w trakcie którego strzelił 25 goli w 29 meczach w Segunda B, przebijając tym samym najlepsze dokonanie Jesé w tej kategorii (22 bramki). Do napastnika docierają już różne oferty od zespołów z Primera División, a także innych europejskich lig, ale na razie woli poczekać, chce bowiem przekonać do siebie Zizou.
Mariano przypada do gustu nie tylko trenerowi. Sami piłkarze pierwszego zespołu też są nim zachwyceni. Jednak osoba, która najbardziej lubi młodego napastnika, nie jest jeszcze obecna w Montrealu. Pierwszym mówiącym o jego zaletach po wspólnych treningach w Valdebebas był Cristiano Ronaldo, który od zawsze, a teraz jako kapitan tym bardziej, wspierał młodych z zaplecza pierwszego zespołu.
Problematyczne jest jednak to, że Real wie, iż jeśli nie zdarzy się jakaś wielka niespodzianka, dla Mariano nie ma miejsca w pierwszym zespole. Klub chce odnowić umowę z Jesé i pozwolić mu odejść, ale na przedzie zostaną jeszcze Morata, Bale, Cristiano, Benzema i Lucas Vázquez. Młody napastnik nie może więc liczyć na zbyt wiele minut na boisku, ale przynajmniej na tę chwilę zakomunikował Królewskim, że chce zostać.
W zamyśle Realu leży wypożyczenie Mariano. Różne zespoły z Primera División już o niego pytały. Królewscy mają jednak pewien wymóg, chcą, aby do umowy wypożyczenia dołączyć zapis gwarantujący wychowankowi grę w przynajmniej połowie spotkań. To pozwoliłoby na stały rozwój piłkarza. Jeśli napastnik miałby grać mało, Blancos zostawiliby go u siebie. Na wypadek niespełnienia tego wymogu, w umowie miałoby się znaleźć również postanowienie o stosownej karze umownej.
Mariano urodził się w Katalonii, w Premià de Mar, ale zdecydował się na grę dla Dominikany, której reprezentantem jest już od marca 2013 roku, kiedy zadebiutował przeciwko Haiti. Ma 22 lata i kontrakt z Realem do 2021 roku, ale podobnie jak w wypadku innych graczy Castilli brak awansu do pierwszego zespołu, może zmusić go do szukania sobie miejsca poza Madrytem. Betis, Espanyol, Las Palmas, Sevilla czy Sporting to potencjalne kierunki, które może obrać gracz.
Po powrocie z tournée Mariano zasiądzie z włodarzami Realu, żeby zdecydować o przyszłość. Brakuje jeszcze dokładnej opinii Zidane'a, który po przyjeździe ze Stanów Zjednoczonych też będzie musiał zastanowić się nad zakończeniem kompletownia kadry. Przypomnijmy, że to właśnie Francuz chciał, aby napastnik z Dominikany brał udział w okresie przygotowawczym z pierwszą drużyną.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze