Benítez: Zespół ciągle ma duży margines poprawy
Zapis konferencji przed meczem z PSG
[Radio Nacional] Co dzieje się z Benzemą? Nie trenował, a miał wrócić w tym tygodniu do gry.
Wypełnia założone terminy. Chodzi o to, że jemu, Bale'owi czy Arbeloi, których nie będzie wśród powołanych, brakuje trochę pewności siebie na taki mecz. Nic więcej. Jest coraz lepiej, wypełnia terminy, ale brakuje mu pewności, żeby podejść do spotkania z taką intensywnością i odpowiedzialnością.
[La Sexta] Powiedział pan ostatnio, że nie będzie ryzykować zdrowiem żadnego zawodnika. Dzisiaj Keylor pracował trochę na boku. Jest gotowy? Jest zdrowy? Istnieje ryzyko?
Jest gotowy do gry. Jeśli pracuje na murawie, to dlatego, że zawsze najpierw pytamy zawodnika o odczucia, a potem analizujemy wszystkie opcje z fizjoterapeutami i lekarzami. Chcemy zawsze poznać dokładnie sytuację. W tym przypadku rozmawiałem z nim rano i on powiedział, że jest gotowy do gry. Dlatego nie ma żadnego problemu.
[COPE] Jesé powiedział, że ma na dzisiaj lepsze odczucia niż w tym świetnym okresie przed kontuzją. Czy ten Jesé może walczyć o pierwszy skład z Bale'em? Czy to jest niemożliwe?
Każdy zawodnik, który należy do tej kadry, który dobrze trenuje, który dobrze pracuje i który dobrze gra, ma szansę na grę. W tym przypadku mogę powiedzieć, że jutro Jesé ma większe szanse na grę niż Bale, to na pewno [uśmiech].
[ABC] Jak czuje się James? Będzie na liście? Dostanie minuty?
Będzie w kadrze meczowej, czuje się lepiej, ale żeby nie zostawić żadnych niedomówień, podkreślę, że to gracz, który przez długi czas nie trenował z ekipą, który długo się leczył. Wrócił z reprezentacji z kontuzją, uraz odnowił się, wiele na ten temat spekulowano, ale wszystkich uspokajam, że z nim jest dobrze. Brakuje mu rytmu rozgrywek. Jest do dyspozycji, ale nie twierdzę przez to, że jest gotowy do gry od początku i występów po 90 minut. Jednak jest w stanie grać, nie ma żadnego problemu, czuje się dobrze. Ma dobre rokowania na Sevillę, będzie w kadrze. Jeśli powołają go do reprezentacji, poleci na zgrupowanie, bo tak mówią przepisy. Jedyne, czego po tym oczekuję, to, że strzeli wiele bramek i wróci cały i zdrowy.
[SER] Czy widzi pan u Cristiano zmęczenie? W Vigo wydawało się, że padł w drugiej połowie, podobnie było w sobotę. Jaka jest jego forma? Jakie ma pan odczucia?
Moje odczucia są takie, że jest w takiej samej dyspozycji, jak na początku sezonu. Statystyki, którymi dysponujemy, pokazują nam, że jest tak samo, jak na początku rozgrywek. Statystyki drużyny pokazują, że w drugiej połowie ostatniego meczu przebiegła więcej. Dlatego ekipa czuje się dobrze, Cristiano czuje się dobrze. Nie możemy jedynie kontrolować ruchów i odczuć zawodników w drugich połowach, gdy mecz jest pod kontrolą i jest świadomość, że zbliża się kluczowy mecz w Europie. Wszyscy piłkarze mają jakieś doświadczenie i wiedzą, że jeśli wygrywają 3:1, to zaczynają ograniczać wysiłek, nawet jeśli nie chcesz tego ty czy oni sobie z tego nie zdają sprawy. Jednak podkreślam, że statystyki drużyny i Cristiano są podobne, a w drugiej połowie liczby przebiegniętych kilometrów są lepsze niż w pierwszej. Z drugiej strony, nie za bardzo mi się to podoba, bo oznacza, że rozjechaliśmy się taktycznie i musieliśmy więcej biegać. Jednak ogólnie mecz był pozytywny, bo wygraliśmy 3:1.
[dziennikarz z Francji] Co zmieniło się, że Varane gra u pana najwięcej ze stoperów?
Sądzę, że wszyscy znamy i znaliśmy potencjał Varane'a. To nie jest żadne odkrycie. Trzeba oddać mu jego zasługi. To młody zawodnik, świetnie pracuje, chce się uczyć, a to pomoże mu być coraz lepszym. Mniej czy więcej minut bierze się także z rywalizacji, jaką ma. Mieliśmy pecha, że straciliśmy Pepe i Sergio na kilka meczów. To pozwoliło rozwinąć się Varane'owi. Gdyby oni byli dostępni, on rozwijałby się, ale miałby trudniej, bo musiałby z nimi rywalizować. Jednak trzeba być zadowolony z jego rozwoju i być wielkim optymistą, jeśli chodzi o jego przyszłość.
[Cuatro] Czy to pana najlepszy moment w roli trenera Realu Madryt, patrząc na dotychczasowe wyniki?
Nie. Mam nadzieję, że najlepszy moment jeszcze nadejdzie. Uważam, że drużyna jest w dobrej dyspozycji, ale jestem przekonany, że będzie jeszcze lepiej. Chcę, żeby ekipie szło jak najlepiej przez jak najdłuższy czas, a szczególnie, żeby dobrze było na koniec sezonu, kiedy będziemy walczyć o tytuły.
[Onda Cero] Młodzi gracze, jak Lucas, Nacho, Casemiro czy Jesé, pokazali się ze świetnej strony w czasie tej plagi kontuzji. Gdy jednak wszyscy wrócą do gry, nie będzie dla nich za bardzo miejsca. Jak po takim okresie powiedzieć im, że będą grać mniej lub że nie mają miejsca w składzie?
Po prostu będę musiał wytłumaczyć kto i dlaczego gra, a kto nie gra. Jednak futbol to dzień po dniu. Będziemy patrzeć na grę drużyny i wyniki, będziemy to wszystko analizować na bieżąco. Mamy pewien program, plan, ale zdajemy sobie sprawę, że kluczowy jest każdy kolejny dzień. W tym momencie, jak przy poprzednim pytaniu z Varane'em, Varane ma więcej szans na grę bez Pepego i Ramosa, ale kiedy wszyscy wrócą, a chcę mieć taki problem, to będziemy starać się, żeby grali najlepsi, a pozostali żeby naciskali. Jeśli masz głęboką kadrę, musisz podtrzymywać w niej poziom rywalizacji. Kiedy wszyscy będą do dyspozycji, tak będzie i oby było tak jak najszybciej.
[El País] Marcelo przeżywa jeden z najlepszych okresów w karierze. Jaką rolę mu pan przypisał, że prezentuje się tak dobrze? Skąd taki poziom, jeśli on jest nastawiony ofensywnie i nie oferuje drużynie tej pożądanej równowagi?
Cóż, może odpowiem na pytanie, które zadano tutaj Marcelo: sądzę, że on jest jednym z najlepszych bocznych obrońców na świecie. Jednak zgadzam się, że to zawodnik nastawiony na atak, który wnosi wiele do naszej ofensywy. Oferuje jakość, szerokość, głębokość gry, daje drybling i gole. Prezentuje wiele pozytywnych rzeczy i dlatego ma taką rolę w tej drużynie. My gramy do przodu, w Vigo jeden z goli przyszedł po akcji z dwoma bocznymi obrońcami. To zespół, który idzie do przodu. On nam daje te swoje rzeczy i dlatego jest kluczowy. Ma dosyć dużą swobodę w grze. Oczywiście rozmawiamy i pracujemy z nim nad aspektami defensywnymi, ale ogólnie ma sporą swobodę w wyjściach do przodu, bo tam daje nam wiele i mocno łamie rywali przez cały mecz.
[A Bola] W czasie kontuzji Pepego urosła rola Varane'a. Teraz wraca wyraźnie na ławkę. Jaka przyszłość czeka Pepego?
Ja doceniam wszystkich graczy, ale wśród tych, których doceniam najbardziej, jest Pepe. To jeden z tych weteranów, którzy doskonale znają swoją funkcję. Gdy gra, daje z siebie wszystko, a kiedy nie gra, bardzo pomaga drużynie i trenerom. Dlatego jestem z niego bardzo zadowolony, a rywalizacja wśród stoperów daje odpowiednie gwarancje, bo Pepe nigdy się nie poddaje. On bardzo pomaga w rozwoju wszystkim obrońcom.
[La Razón] Czeka was teraz okres z PSG, Sevillą i Barceloną. Czy drużyna już gra tak, jak tego pan chce?
Jak mówiłem, trzeba rozwijać drużynę do końca sezonu, kiedy grasz o wszystko. Zespół robi swoje, wiele spraw starałem się osiągnąć od początku pracy, ale było też wiele spraw, które już były wpojone. To ekipa, która miała swoje przyzwyczajenia, miała swoją jakość, a my staramy się dodać do tego pewne dopasowania w czasie pracy na każdym treningu. Jeśli dzisiaj byłbym całkowicie zadowolony, byłoby to dosyć niepokojące. Sądzę, że drużyna robi wiele rzeczy dobrze, ale ciągle podkreślam, że ma duży margines poprawy i to mnie bardzo uspokaja.
[Radio MARCA] Czy jutro Kovačić może zagrać od początku? I czy może pan wyjaśnić jego kontuzję? Co mu dokładnie dolegało? Nie było raportu medycznego. Widzieliśmy go na treningu w Paryżu, zgłaszał jakieś problemy, a potem zniknął. Co się stało i co się dzieje?
Ja nie chcę ryzykować zdrowiem zawodników, więc kiedy zawodnik ma przeciążenie i jakieś problemy, a nie trzeba ryzykować, to go nie wystawiamy. Dzisiaj wszystko jest w porządku, uczestniczył w treningach, siadał na ławce, jest do dyspozycji. Nie ma żadnego problemu. Wczoraj trenował w gierce 5 na 5, a jeśli ktoś pracuje w gierce 5 na 5, to nie ma żadnego problemu ze zdrowiem. Dlatego to wszystko, co się pojawiło, te informacje, że ktoś doprowadził do jego kontuzji… Ja mam ogromny szacunek dla wszystkich dziennikarzy i ich słów, ale to jest kłamstwo. Tyle.
[RMC] Cristiano ostatnio powiedział, że jest szczęśliwy w Realu Madryt, ale nie zna swojej przyszłości. Czy pana martwią takie wypowiedzi?
Uważam, że nikt z nas nie zna przyszłości w długim okresie. Jeśli chodzi o Cristiano, jest dla nas kluczowy i niezastąpiony. Mam nadzieję, że będzie taki jutro, w następnym meczu, kolejnym i przez następne lata.
[El Mundo] Czy takiego PSG spodziewał się pan w pierwszym meczu? Czy raczej był pan rozczarowany, szczególnie po tym, jak Blanc zapowiadał wielką ofensywę, a was nazwał defensywną drużyną?
Sądzę, że Real rozegrał wielkie spotkanie. Nikt nie może wątpić w jakość zawodników z kadry PSG. To ekipa, która rozwija się w każdym sezonie, a klub ma wyjątkowy potencjał na boisku i poza nim. Dlatego, jak powiedział Marcelo, wiemy, że to będzie trudne starcie i musimy skoncentrować się maksymalnie, żeby odpowiednio sobie z nim poradzić i zdobyć trzy punkty, które zapewnią nam awans.
[Chiringuito] Czy po przyjściu do Realu zobaczył pan większe antimadridismo, niż mógł się pan spodziewać pod każdym względem?
Powiedziałem już kilka razy, że niektórzy ludzie mają swoje zamysły, że ich cele nie współgrają z tymi Realu Madryt, ale na dzisiaj przed meczem z PSG naprawdę jedynym, co mnie martwi, jest zrobienie wszystkiego, co mogę, żeby odpowiednio przygotować to spotkanie i żeby poszło nam dobrze. Mamy swoją drogę i jeśli się na niej utrzymamy, osiągając dobre wyniki, to nasze nastawienie da odpowiednie owoce.
[Antena3] Czy można porównać Cristiano i Ibrahimovicia, patrząc na to, ile znaczą dla swoich ekip?
To dwaj doskonali zawodnicy. Wiem ile i co znaczy Cristiano dla nas. Wyobrażam sobie, że Ibrahimović też jest dla nich kluczowy. Nie muszę za bardzo wysilać się przy ocenie ich zawodników, bo mają wielkich piłkarzy, ale dla nas Cristiano jest kluczowy.
[L'Equipe] PSG przez pozyskanie Di Maríi chciało zostać jednym z faworytów Ligi Mistrzów. Na który miejscu umieściłby ich pan w Europie? Są w piątce najlepszych ekip? Dwudziestce? Piętnastce?
[uśmiech] Podanie takiej liczby jest trudne. Na pewno są wśród najlepszych. Jak mówiłem, co roku się rozwijają, a jeśli sprowadzasz zawodników na poziomie Di Maríi, to rozwijasz się jeszcze bardziej. Widzieliśmy w pierwszym meczu, jaką jakość mieli zawodnicy, którzy wchodzili u nich z ławki. Obyśmy też jutro zobaczyli coś takiego, bo to będzie oznaczać, że Realowi idzie dobrze. Jednak zachowujemy maksymalny szacunek wobec bez wątpienia jednej z najlepszych ekip w Europie.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze