Varane: Mourinho dał mi kopniaka w tyłek

Raphäel Varane udzielił wywiadu dla Journal de Dimanche, w którym przyznał, że najszczęśliwszym i zarazem najbardziej szalonym momentem jego życia był telefon od Realu Madryt. Francuz opowiadał również o swoich początkach w klubie z Estadio Santiago Bernabéu.

– Podczas mojego drugiego roku w Realu Madryt, w sezonie 2012/2013, José Mourinho dał mi kopniaka w tyłek. Nie byłem sobą. Nie mogłem robić tego, co chciałem na boisku. Powiedział: „Czemu nie biegasz na treningu?”. Mamrotałem coś pod nosem: „Cóż, w porządku...”. Ale wiedziałem, że miał rację, że mogę dać z siebie więcej. On nie musiał dawać długich przemów. Jest precyzyjny i bezpośredni. To było dla mojego własnego dobra. Muszę pytać samego siebie, co robić, by dobrze się rozwijać.

– Kiedyś byłem nadpobudliwy, co dzisiaj trochę kontrastuje z moją pozornie spokojną duszą. Sporo bawiłem się z moimi braćmi i siostry musiały mnie uspokajać.

– Telefon od Realu Madryt? Kiedy jesteś młody, to takie sytuacje musisz przeżyć bez zmartwień. Ale będąc zupełnie szczerym, po tym telefonie, chciałem pójść gdziekolwiek. To był najbardziej szalony moment mojego życia. Telefony nie przestawały dzwonić. Odwiedziłem budynki klubowe Realu Madryt, spotkałem się z Sir Alexem Fergusonem... Po testach medycznych rozdawałem autografy uczniom. Nie potrafiłem tego zrozumieć. To było coś surrealistycznego.