Florentino podejmuje działania w sprawie bramkarzy
Prezes Królewskich leci do USA
Real Madryt wciąż nie rozwiązał problemu związanego z obsadą bramki. Na dwa tygodnie przed meczem, w którym Królewscy zmierzą się o pierwsze trofeum, dyskusje dotyczące tego, kto powinien bronić nie cichną ani na minutę. Sytuacja jest skomplikowana, ponieważ żaden z golkiperów nie ma zamiaru odchodzić, a do klubu ma przecież dołączyć wkrótce Keylor Navas.
Dlatego też Florentino postanowił wziąć sprawę w swoje ręce. Prezes Realu Madryt poleci na zgrupowanie drużyny do Stanów Zjednoczonych w celu rozwiązania problemu, który najbardziej zaprząta obecnie głowy włodarzy Blancos. Jak donosiła MARCA i potwierdza El Confidencial, transfer Keylora jest bardzo bliski realizacji. Przeprowadzka Kostarykanina do stolicy Hiszpanii sprawi, że jeśli Casillas ani Diego López nie zdecydują się na zmianę otoczenia, na pozycji bramkarza nastąpi przepełnienie .
Zakontraktowanie Navasa zmusza więc Real Madryt do pozbycia się jednego z golkiperów. Casillas przez długi czas poddawał w wątpliwość możliwość pozostania w Madrycie, jednak wydaje się, że pozyskanie przez Arsenal Davida Ospiny poskutkuje tym, że Iker ostatecznie nie zmieni barw. Od tamtego momentu wszystkie oczy skupiły się na Diego Lópezie.
El Confidencial pisał już o zainteresowaniu usługami Diego ze strony Monaco. Rezygnacja z Víctora Valdésa z powodu jego kontuzji kolana pozostawiła wakat między słupkami drużyny z Księstwa. Wicemistrzowie Francji cały czas dążą do porozumienia z Lópezem. Szkopuł tkwi jednak w tym, że były gracz Sevilli wcale nie chce się ruszać z Madrytu po tym jak w zeszłym sezonie zdołał sobie wywalczyć miejsce w podstawowej jedenastce.
W zaistniałej sytuacji Florentino zdecydował się osobiście pofatygować do USA, by zażegnać problem. Pérez ma zamiar spotkać się ze wszystkimi zainteresowanymi, łącznie z Ancelottim. Włoch potwierdził już, że w nadchodzącym sezonie nie będzie przydzielał bramkarzy do danych rozgrywek, co jeszcze bardziej wszystko komplikuje.
Celem Péreza jest znaleźć rozwiązanie najtrudniejszej łamigłówki ostatnich lat w obozie Królewskich. Z tego powodu postanowił on wsiąść w samolot, by wybrać się za Ocean i osobiście stawić czoła sytuacji. Wszystko wskazuje na to, że w najbliższych dniach dowiemy się, jak ostatecznie będzie wyglądała obsada bramki w sezonie 2014/15.
Tym, który na pewno nie będzie brany pod uwagę przy ustalaniu składu jest Jesús Fernández. Trzeci golkiper Królewskich ma wolną rękę w poszukiwaniu klubu, w którym mógłby cieszyć się większą liczbą minut spędzonych na murawie. Młody bramkarz ma już jakieś oferty, jednak po świetnym występie z Interem z dnia na dzień może pojawiać się ich coraz więcej.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze