Real też chce zmian w piłce reprezentacyjnej
Florentino dołącza do protestów
Florentino Pérez nie wytrzymuje. W najbliższych dniach prezes wyśle do FIFA protest, w którym poskarży się na nadużycia Federacji wobec zawodników klubowych. Hiszpan, podobnie jak inni prezesi, chce zmienić obecny system rozgrywek. Działacze uważają, że mecze reprezentacji zaburzają rytm rozgrywek i zwiększają ryzyko kontuzji, co potem nie jest pokrywane przez odszkodowanie. Królewscy znowu cierpią przez urazy ze zgrupowań kadr narodowych. Rok temu na trzy miesiące wypadł Marcelo. Teraz po starciu z Pirlo Sami Khedira nie zagra najprawdopodobniej do końca sezonu.
Dlatego Florentino Pérez, nie po raz pierwszy, prosi o lepsze uregulowanie terminarza reprezentacji. I nie jest jedynym działaczem, który o to walczy. FIFA i UEFA analizują już rożne rozwiązania, ale i tak wiadomo, że żadna zmiana nie zostanie wprowadzona przed 2016 rokiem. Federacje Blattera i Platiniego chcą ograniczyć liczbę meczów towarzyskich i wyeliminować długie podróże, ale warto dodać, że na przykład Khedira zerwał więzadła w Mediolanie. Kluby skarżą się przede wszystkim na dwutygodniowe przerwy, które zaburzają rytm treningów i gry. W przeszłości analizowano stworzenie 1,5-miesięcznej przerwy na kadry, ale nigdy nie wyszło to poza zwykły projekt. W tym sezonie mieliśmy już trzy przerwy na reprezentacje, nie licząc jednego sparingu w sierpniu. Co ciekawe, takiej daty nie będzie już w przyszłorocznym terminarzu - FIFA przyznała rację klubom i zlikwidowała letnie mecze.
Mimo wszystko nie wygląda na to, żeby panorama dalej się zmieniała w większym stopniu. FIFA ciągle obraca się wokół swojego złotego przedsięwzięcia, Mundialu. Dla Federacji futbol kręci się dla i wokół reprezentacji. Działacze klubowi są wściekli, bo tak naprawdę oni są właścicielami kart graczy i oni im płacą. Jednak nie mogą sprzeciwiać się powołaniom, a przy każdym takim wyjeździe ryzyko u graczy wzrasta. W obecnie trwającej przerwie kontuzji doznał Sami Khedira, z boiska z powodu ostrego faulu musiał zejść Xabi Alonso, a do tego po ataku na kostkę z murawy długo nie podnosił się Gareth Bale. Jeśli chodzi o pokrycie braku powstałego przez kontuzję Niemca, to, według El Confidencial, na razie Królewscy nie planują transferu. Klub chce, żeby Ancelotti spokojnie przeanalizował sytuację i przyjrzał się reakcjom drużyny. Prezes otrzymał już podobno raport na temat możliwych opcji na rynku, ale Florentino przynajmniej na dzisiaj nie ma zamiaru sprowadzać nowego zawodnika.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze