Coentrão nie wyklucza odejścia

Marca informuje dzisiaj, że Fábio Coentrão po zakończeniu sezonu przeanalizuje swoją sytuację. Portugalczyk na dzisiaj nie wyklucza odejścia, chociaż zostały mu cztery lata kontraktu. Powody takiej analizy są różne.

Może nie w takim wymiarze, jak Cristiano, ale Fábio też nie czuje się w Madrycie do końca szczęśliwy. Przez kontuzje i ciężką aklimatyzację obrońca ciągle nie zdobył uznania fanów, którzy pamiętają, że kosztował 30 milionów euro. Sam zawodnik wie, że powinien prezentować się lepiej i nie jest zadowolony z tego, co dotychczas pokazał. Jednak blokuje go też myśl, że praktycznie każdy mecz to dla niego egzamin. Brakuje mu swoistego wyzwolenia i gry z większą osobowością.

Coentrão najbardziej wspiera Mourinho. Szkoleniowiec często wystawiał rodaka w najważniejszych spotkaniach, ale Portugalczyk nie pokazał jeszcze poziomu z Benfiki i reprezentacji, który pozwolił mu zwrócić na siebie uwagę największych klubów. Do tego dochodzi zainteresowanie Realu Garethem Bale'em, który na pewno porządnie wzmocniłby rywalizację na lewej flance.

Marca informuje, że przyszłość Coentrão może być związana z Chelsea. Anglicy nie zapomnieli o Portugalczyku, a po sezonie rozstaną się z Cole'em. Fábio na razie jest na pierwszym miejscu jego potencjalnych następców, a rozmowy nie muszą być trudne, bo Jorge Mendes ma doskonałe stosunki z Abramowiczem.

Do tego wszystkiego dochodzi też aspekt występu na Mundialu. Chociaż Coentrão ma absolutnie niepodważalne miejsce w drużynie Bento, to wie, że musi mimo wszystko regularnie grać w swojej drużynie, żeby prezentować się też odpowiednio w kadrze. Sytuacja nie jest więc najlepsza. Mourinho wierzy w swojego gracza, ale to sam Fábio wątpi w swoją rolę w Realu Madryt...