Kolejna porażka, kolejny kryzys w drużynie

Kolejna porażka i kolejny już kryzys w drużynie. W dzisiejszej Marce w temacie z okładki możemy przeczytać, że w drużynie jest coraz więcej pęknięć i jest ona coraz bardziej niestabilna. Przyczynia się do tego wiele czynników, ale głównym winowajcą jest "oczywiście" Mourinho.

Dziennik twierdzi, że przede wszystkim do zawodników nie docierają już przesłania trenera. Piłkarze odczuwają też brak ochrony ze strony Mou. Ekipa ma być zmęczona ciągłymi ciosami ze strony Portugalczyka, który punktował już kilka razy brak ambicji u niektórych graczy. Poza tym piłkarze kwestionują rozwiązania taktyczne, które przedstawiają im trenerzy. Jak możemy przeczytać, w meczu z Celtą "drużyna nie zrozumiała dlaczego nie zagrał Nacho, a zamiast niego do obrony wskoczył Carvalho i na lewej stronie musiał grać Arbeloa".

Gazeta twierdzi, że rozgoryczony jest także trener. W ostatnich dniach zezłościć miała go informacja właśnie Marki o kłótni Farii i Coentrão. Portugalczyk nie ma zaufania do swoich zawodników i nie potrafi pogodzić się z ich "zdradami". Dlatego podobno z każdym dniem jest coraz dalej od swoich zawodników i prawie w ogóle z nimi nie rozmawia. "Więcej od niego odzywają się Faria czy Karanka". Do tego wszystkiego "Mourinho chce odejść" i to też destabilizuje szatnię. "To wszystko powoduje, że drużyna nie patrzy już na trenera z tym samym autorytetem, odłącza się od niego, traci koncentrację i rozluźnia".