Nie przegrać i awansować
Przed rewanżowym spotkaniem z Málagą
Tydzień temu przed meczem pisałem o znaczącej przewadze Realu Madryt nad Málagą. Dzisiaj okoliczności są zupełnie inne i mimo że to Królewscy są jedną nogą w ćwierćfinale, jeszcze nic nie jest pewne. Wystarczy przecież stracona bramka, co w kontekście ostatnich meczów nie jest niczym nadzwyczajnym, a awans znacznie się oddali. Potrzeba dodatkowej koncentracji, aby uniknąć niepotrzebnych błędów, a będzie dobrze. Piłkarze o tym wiedzą doskonale.
José Mourinho nie będzie kalkulował i wystawi najmocniejszy skład. Cristiano Ronaldo, Gonzalo Higuaín, Iker Casillas, Xabi Alonso. Za dużo jest do stracenia, trzeba po prostu wygrać. Wszyscy pamiętamy doskonale mecz z października, kiedy Real Madryt upokorzył rywala na La Rosaleda czteroma bramkami. Dzisiaj będzie jednak inne nastawienie, inna stawka spotkania, inne emocje.
Swoją drogą, tak bramki strzela Cristiano Ronaldo:
Málagę stać na pewno na bardzo dużo. Zespół budowany przez katarskiego inwestora ma wkrótce włączyć się do walki o mistrzostwo kraju. Póki co jest nieźle, bo szóste miejsce w lidze i walka o europejskie puchary to nie taki zły wynik. W zespole jest kilku klasowych zawodników, którzy przybyli w letnim okienku transferowym. Pan Al Thani wydawał jednak pieniądze z głową, a większe pieniądze wydał tylko na Santiego Cazorlę i Jeremy'ego Toulalana. Odpowiednio 21 i 11 milionów euro. Nijak do wydatków Khaldoona Al Murabaka, zaraz na początku działalności w Manchesterze City.
Na czele projektu stoi Manuel Pellegrini. Trener bardzo dobrze znany kibicom Realu Madryt. Dwa sezony temu Chilijczyk nie podołał wyzwaniu obalenia hegemonii Barcelony. Obecnie prowadzi Málagę i na codzień wykorzystuje cenne doświadczenie, wyciągnięte z pracy w Madrycie. Potrafił zaprowadzić dyscyplinę w zespole, choćby swego czasu wyrzucając z treningu spóźnialskiego Ruuda Van Nistelrooya i Dudę. Dzisiaj Pellegrini będzie miał okazję odegrać się na byłym klubie. - Czułem, że nigdy nie zostanę zaangażowany w ten projekt. W ten sposób niemożliwe jest osiągnięcie celów. Tak nie da się pracować - mówił tuż po rozstaniu się z Realem Madryt.
Jak będzie dzisiaj? Czeka nas trudny mecz, do którego trzeba podejść z maksymalną koncentracją. Trener Mourinho bierze chyba pod uwagę ewentualne niepowodzenie. Na konferencji prasowej przypomniał, że ważniejsze dla zespołu są rozgrywki ligowe. Przy okazji korzystnego wyniku, piłkarze będą myślami już w ćwierćfinale, gdzie czeka, nie ukrywajmy, FC Barcelona. Miejmy tylko nadzieję, że to nie spowoduje nieprzewidzianych komplikacji.
Podczas pracy w Chelsea, The Special One na jednej z odpraw przedmeczowych powiedział: Nie chcę wywierać na was dodatkowej presji. Nie mówię, żebyście wygrali. Ale nie możecie przegrać. Nie możecie przegrać!
Coś w tym jest...
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze