Mourinho: Xabi i Khedira będą gotowi na najbliższy mecz
Pomeczowa konferencja z trenerem <i>Blancos</i>
Spodziewał się pan, że Coentrão jest aż tak uniwersalnym zawodnikiem?
Fábio jest tutaj z nami, ponieważ może grać na wielu pozycjach. To chyba jasne, że nie poprosiłbym Florentino i José Ángela o wydanie 25 milionów euro tylko po to, aby Marcelo miał większą rywalizację. Nigdy wcześniej nie grał na środku pomocy, ale radzi sobie naprawdę nieźle. Typowymi środkowymi pomocnikami są Alonso, Granero i Khedira. Styl i możliwości Fábio bardziej mu służą na bokach boiska, przy linii bocznej. Nie chciałem, żeby rozegrał dzisiaj pełne 90 minut, ponieważ praktycznie cały mecz zagrał już z Galaxy. Dzisiaj chciałem mu dać 45 minut, ale problemy Xabiego zmusiły mnie do zmiany planów.
Mimo licznych kontuzji środek pomocy i tak jest bardzo dobrze obsadzony.
Nie w przypadku wszystkich można mówić o kontuzjach. Jedynym kontuzjowanym jest Şahin, ale mamy nadzieję, że będziemy mogli na niego liczyć już w Chinach. Xabi? Tego nie można nawet nazwać urazem. Po prostu ma lekkie bóle w plecach. Sytuacja Khediry to także nic poważnego. Obaj będą gotowi na najbliższy mecz z Philadelphią. A nawet jeśli nie, to na pewno wrócą na mecze w Europie. Bez tej trójki w dalszym ciągu mogłem liczyć na Granero, Coentrão i nawet Pepe. Ponadto Varane również mi powiedział, że nieraz grał na środku pomocy. Mamy dokładnie taki zespół, jaki chcieliśmy. Do 31 sierpnia mamy czas, aby sprowadzić jeszcze jednego napastnika. Wzmocnienia jakichkolwiek innych pozycji odpadają, ponieważ po prostu tego nie potrzebujemy.
Czy odrzuceni mają szansę na to, aby powrócić do zespołu?
Odrzuceni? Nie powinno się tak ich nazywać. Każdy trener ma po prostu swój własny styl pracy i swoje własne metody. Ja lubię pracować z wąskim zespołem. Codziennie na treningach organizujemy gierki dziesięciu na dziesięciu. Lubię drużyny, które liczą 20 czy 21 zawodników, otwierając tym samym drzwi na dzieciaków ze szkółki. Kontuzja czy jakaś choroba? Na posterunku są chłopaki z Castilli. Nie, nie można ich nazywać odrzuconymi. Mają po prostu małe szanse na grę. To oni sami muszą się teraz wykazać inteligencją. Wiedzą, że nie będą grać, dlatego też powinni sobie znaleźć jak najlepsze wyjście. Na przykład Garay - to poważny i ambitny gość. Znał swoją sytuację i odszedł do wielkiego klubu. Wiedział, że z Carvalho, Pepe, Albiolem i dzieciakiem Varane'em nie miał szans. Zaczął sobie szukać nowego życia. Ale pozostanie w Madrycie, codzienne treningi, ciągłe przebywanie poza kadrą, powroty do domu? To chyba nie jest najlepsze rozwiązanie. Real Madryt oferuje im naprawdę wiele opcji.
Jak pan ocenia postawę Chivas?
To był dla nas bardzo dobry trening. Mam za sobą już kilka lat regularnych przygotowań w Stanach Zjednoczonych i grałem z wieloma meksykańskimi i amerykańskimi drużynami. Jednak nigdy wcześniej nie mierzyłem się z Chivas. Jedynie z Américą. Tego typu mecze zawsze są ciężkie. Rywal sprawił nam trochę problemów i to jest najważniejsze. Ja nie chcę łatwych spotkań.
Jak się ma Kaká?
W poprzednim sezonie był kontuzjowany, nie pojechał na Copa América... Teraz pracuje z nami od pierwszego dnia i to na pewno bardzo mu pomoże. Rozegrał po 45 minut i z Galaxy, i z Chivas. W meczu z Philadelphią również tyle dostanie.
A Cristiano?
Cristiano to Cristiano. Zawsze pełen ambicji, motywacji i radości z gry. Czy to w Chinach, Stanach Zjednoczonych czy gdziekolwiek indziej. Wiedział, że chcemy wygrać i strzelić te trzy bramki, które dałyby nam maksymalną liczbę punktów w turnieju. On grał dzisiaj z tą ambicją, jakiej wymagamy. Jego postawa jest fantastyczna.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze